Wspólnie prezentowanie dziedzictwa Krakowa rozsianym po całym świecie krakowianom, ich potomkom i wszystkim zainteresowanym - to przesłanie listu intencyjnego, podpisanego we wtorek przez Związek Krakowian w Izraelu i Towarzystwo Miłośników Historii i Zabytków Krakowa.
Jak wyglądał Kraków i region trzydzieści lat temu? Co powstało od 1989 roku, a czego już nie zobaczymy? Najlepiej widać to na starych fotografiach. Może macie takie zdjęcia w domowych archiwach? Poszukajcie, pochwalcie się, przyślijcie.
Czy istniał Bolesław Zapomniany? I ile Polska zawdzięcza Kazimierzowi Odnowicielowi? - zapis rozmowy z prof. Jerzym Wyrozumskim w wydanej właśnie książce "Władcy Polski. Historia na nowo opowiedziana".
Stary cmentarz wypełnia się modlitwami i płaczem, pobożni Żydzi gromadzą się tłumnie przy grobie rabina, wypisują na karteczkach prośby i wtykają je w szczeliny grobowca. Przed cmentarzem po datki wyciągają ręce żebracy - tak w maju 1931 roku reporter pisma "Światowid" opisywał obchodzony na krakowskim Kazimierzu "Dzień rabina Remu". Wspomniane przez niego miejsca - cmentarz, grób rabina, synagoga - istnieją do dziś. Za to twarze dawnych mieszkańców dzielnicy pozostały już tylko na archiwalnych fotografiach, takich jak te wykonane przez fotoreportera "Światowida". Popatrzcie na nich - na ludzi młodych i starych, uśmiechniętych i pogrążonych w modlitewnej zadumie.
Łazienki na Wiśle pod Wawelem - takie m.in. niecodzienne widoki będzie można zobaczyć podczas piątkowego spotkania w Archiwum Narodowym w Krakowie. O dawnych możliwościach zażywania kąpieli pod Wawelem opowie Konrad Myślik. Wstęp wolny.
Mieliśmy tramwaj na Rynku Głównym, tory na ul. Floriańskiej, przystanek przy pomniku Adama Mickiewicza. Planowaliśmy nowe linie, odpowiadające planom rozwoju Krakowa. Liczne, ilustrujące to materiały - fotografie, mapy, broszury - przechowuje Archiwum Narodowe w Krakowie. Zapraszamy do obejrzenia galerii.
Jak wyglądały krakowskie parki ponad sto lat temu? Pokazuje to opublikowany w internecie, archiwalny film.
"Dziś o godzinie 10 rano nastąpi otwarcie Smoczej Jamy i dopuszczenie publiczności do jej zwiedzania. Przez z górą 30 lat zamknięta grota wawelska przemówi dziś znowu prastarą legendą, sięgającą kolebki dziejów ojczystych i uniesie skołataną myśl człowieczą w ów czas zamierzchły tworzenia się pierwszych mitów ludzkości" - pisał z emfazą w numerze z 4 sierpnia 1918 roku reporter "Ilustrowanego Kuriera Codziennego".
Był legendą krakowskiej muzyki ulicznej. Latami przesiadywał na ul. Floriańskiej i grał. Dziś grób Stefana Dymitera w Kowarach na Dolnym Śląsku może zostać zlikwidowany - bo nie ma nikogo, kto wykupiłby miejsce na cmentarzu.
Dlaczego nasze miasto wygląda dziś, czyli w drugiej dekadzie XXI wieku, tak jak wygląda? Jak kształtowało się w ciągu stuleci? Co wpływało na jego rozwój? Jakie były wzloty i upadki? Na te i inne pytania spróbujemy odpowiedzieć w kolejnych tekstach. Dziś piszemy o Krakowie od jego początków do 1989 roku.
Dla naszych przodków było oczywiste, że Kraków jest zlepkiem różnych kultur, religii, mniejszości etnicznych. To miasto zawsze brzmiało niczym koncert na wiele instrumentów. Tygiel kulturowy. Rozmowa z Michałem Niezabitowskim, dyrektorem Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.
Wbrew podpisowi, na widokówce nieznanego wydawnictwa z 1908 r. oglądamy bez wątpienia kościół sióstr dominikanek, a nie jak głosi podpis "karmelitanek". Tego rodzaju błędy w opisach widokówek sprzed stu i więcej lat zdarzały się, choć na szczęście dość rzadko.
Rosnąca wojskowa obsada miasta sprawiła, że już wkrótce ciasne okazały się koszary urządzone na Wawelu, a także ukończone w 1862 roku koszary im. Franciszka Józefa I przy ul. Rajskiej. W sytuacji kiedy stacjonujący w mieście garnizon osiągnął liczbę 5 tysięcy żołnierzy, niezbędna okazała się budowa nowego wszechstronnego kompleksu obiektów wojskowych.
Wśród śródmiejskich ulic Krakowa, Bracka jest jedną z tych najstarszych. Jej nieregularny półkolisty przebieg był efektem swoistego kompromisu pomiędzy jeszcze przedlokacyjnym układem komunikacyjnym i próbą dostosowania tegoż do założeń urbanistycznych w ramach Wielkiej Lokacji miasta z 1257 r.
Wiadomo, że w miejscu Małego Rynku zapewne jeszcze przed lokacją Krakowa działał plac targowy. Handlową funkcję tego miejsca dokumentują nazwy, jakie na przestrzeni wieków pojawiają się w miejskich kronikach: wendeta, forum antiqarium czy wreszcie bezceremonialnie - tandeta czy tandetha.
- Sala Rady miasta przedstawiała jedno wielkie morze płomieni i siła pożaru była tak wielką, że kamienne okiennice wypadały formalnie z okien. Całe wspaniałe wewnętrzne urządzenie sali spłonęło doszczętnie, oraz urządzenie pokoju przed salą zniknęło bez śladu - pisał dziennikarz Ilustrowanego Kuryera Codziennego, barwnie relacjonujący w maju 1926 wielki pożar krakowskiego magistratu i akcję ratowniczą. Ogień trawił w przeszłości także inne budynki Krakowa, np. fort Św. Benedykta, fabrykę skór przy ul. Przemysłowej; piwnicę przy Rynku Głównym, kamienicę przy ul. Mostowej, magazyny kolejowe. Dokumentują to zdjęcia z Narodowego Archiwum Cyfrowego - widać na nich nie tylko dramatyczną walkę strażaków, ale i tłumy ciekawskich, które otaczały kordonem okolice pożaru.
Wojskowa wartownia tuż obok Katedry Wawelskiej, żołnierze c.k. armii na ulicach i placach Krakowa, dawne lotnisko w Rakowicach i wojskowe - takie m.in. widoki możemy zobaczyć na fotografiach, przechowywanych w Archiwum Narodowym w Krakowie. Są tu i mniej znane zdjęcia, dokumentujące pracę szkół dla żołnierzy okaleczonych na froncie I wojny, którzy na licznych kursach uczyli się tu nowego fachu: rzemiosła lub pracy na roli.
Naczelnym posłannictwem księży misjonarzy, sprowadzonych do Krakowa przez biskupa Jana Małachowskiego, było kształcenie kleryków. Zgodnie z tą ideą księża prowadzili od 1682 roku seminarium diecezjalne na zamku wawelskim. Dokładnie pół wieku później (1732) misjonarze otwarli własne Seminarium Internum na Stradomiu, gdzie w sąsiedztwie trwała od kilku lat budowa nowego kościoła i klasztoru.
Nasyp prowadzony od dworca w kierunku wschodnim wypiętrzał się stopniowo, również za sprawą konfiguracji terenu, naturalnie opadającego ku Wiśle - tak powstawał wiadukt na ul. Grzegórzeckiej.
"Pragniemy, aby ta niewyczerpana skarbnica pamiątek, jaką jest Kraków, była coraz lepiej poznawaną i ocenianą przez krakowskie społeczeństwo, które jest jego spadkobiercą i stróżem" - mówił dr Stanisław Krzyżanowski, inicjator powołania Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa.
120 lat TMHiZK. 6 stycznia 1897 roku w sali posiedzeń Rady Miejskiej w krakowskim Magistracie odbyło się pierwsze Walne Zgromadzenie Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa i został przyjęty jego statut.
W miejscu, gdzie od ponad ośmiu stuleci stoi klasztor Norbertanek, szumiało kiedyś najprawdziwsze morze. Mowa oczywiście o czasach bardzo odległych, o epoce jurajskiej.
Jak wyglądały tereny obecnej Nowej Huty, zanim zaczęto tu budować osiedla? I jak miało wyglądać nowe miasto według projektantów? Zobacz zdjęcia i konkursowe projekty, prezentowane podczas spotkania w Archiwum Narodowym w Krakowie. Następne spotkanie, podczas którego będzie można poznać kolejne ciekawe dokumenty ze zbiorów ANK, już 2 czerwca. Tym Konrad Myślik opowie o panoramach i widokach Krakowa. Miejsce i godzina ta sama (ul. Sienna 16, godz. 17.30). Wstęp wolny.
Romantyczna wizja Wawelu autorstwa włoskiego architekta; austriackie plany zamku, będące przygotowaniem do przebudowy na garnizon - zobacz ciekawe dokumenty z Archiwum Narodowego w Krakowie, prezentowane podczas piątkowego spotkania w ANK (z objaśnieniami prowadzącego - Konrada Myślika). Kolejne spotkanie 26 maja o godz. 17.30 - tematem będzie Miasto Nowa Huta. Wstęp wolny.
Jak planowane Miasto Nowa Huta wyobrażali sobie architekci? Jakie projekty zaprezentowali komisji konkursowej? Opowie o tym, (i pokaże) Konrad Myślik podczas piątkowego spotkania w Archiwum Narodowym w Krakowie (ul. Siennej 16). Początek o godz. 17.30. Wstęp wolny.
- Ideałem naszym jest, aby każdy człowiek w Polsce umiejący czytać, mógł mieć w ręce wydawnictwo Ilustrowanego Kurjera Codziennego - deklarowała redakcja w marcu 1927. Właśnie wtedy założony przez Mariana Dąbrowskiego koncern IKC przeprowadził się do swojej nowej siedziby - Pałacu Prasy, okazałego budynku u zbiegu Wielopola i Starowiślnej w Krakowie (pierwotnie domu towarowego). Sprowadzono tu nowoczesne maszyny drukarskie, urządzono specjalistyczne pracownie pozwalające na obróbkę materiałów graficznych. Swój cel - zdominowanie rynku prasy - koncern realizował konsekwentnie do 1939 roku. Jak wyglądała w tamtych latach jego imponująca siedziba - pokazują zdjęcia z Archiwum Narodowego w Krakowie i Narodowego Archiwum Cyfrowego.
Spacer po dawnym Krakowie - zobacz miejskie rogatki (punkty poboru opłat przy wjeździe do miasta), place i ulice, widoki z góry i z oddali. Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Archiwum Narodowego w Krakowie (www.ank.gov.pl).
Brzegi bez wałów, rozlewiska na Błoniach, woda płynąca tuż obok budynków w centrum miasta - takie dawne widoki Rudawy i Wisły można zobaczyć na poniższych zdjęciach z Archiwum Narodowego w Krakowie. A w piątek podczas kolejnego spotkania w siedzibie ANK (ul. Sienna 16) będzie można posłuchać opowieści o wznoszonych na krakowskich rzekach mostach. Początek o godz. 17.30. Wstęp wolny.
Francuscy, holenderscy, belgijscy, sowieccy żołnierze trafili w czasie II wojny do obozów jenieckich, założonych przez Niemców w Krakowie. Tę mało znaną historię przypomina wystawa w Fabryce Schindlera. Zobaczymy na niej m.in. zdjęcia, listy, rysunki, obozowe gazety i nietypowe pamiątki.
Francuscy, holenderscy, belgijscy, sowieccy, a także polscy żołnierze trafili w czasie II wojny do obozów jenieckich, założonych przez Niemców w Krakowie. Mało znaną historię tych miejsc przybliża wystawa w muzeum historycznym - Fabryce Schindlera. Znalazły się na niej dokumenty, pamiątki, zdjęcia pokazujące, jak wyglądało obozowe życie jeńców różnych nacji.
O rozmiarach Krakowa w ostatnich stu pięćdziesięciu latach, o jego granicach, funkcjach tych granic i postępie zabudowy wewnątrz terenów miejskich opowie Konrad Myślik podczas piątkowego spotkania w Archiwum Narodowym w Krakowie. Początek o godzinie 17.30. Wstęp wolny.
Choć od wybuchu II wojny światowej mija 77 lat, w Krakowie nie brakuje miejsc-świadków tamtych dramatycznych czasów. Ślady po kulach na fasadach kamienic, ruiny budynków zniszczonych w bombardowaniach, napisy na murach w języku niemieckim. Tych szczegółów z roku na roku ubywa: znikają pod styropianem, na ich miejscu powstają nowe budynki. Jednak spacerując ulicami Krakowa, nadal mijamy materialne pomniki wojny.
Figury spadły na płytę Rynku Głównego i zostały rozbite, cokół wysadzono. Taki los spotkał pomnik Adama Mickiewicza w Krakowie podczas niemieckiej okupacji, w sierpniu 1940 roku. Ten akt barbarzyństwa uwiecznili fotografowie - zarówno ci dokumentujący wydarzenie z polecenia władz okupacyjnych, jak i osoby prywatne, robiące to ukradkiem. Właśnie takie oficjalne i nielegalnie fotografie możemy zobaczyć na poniższych zdjęciach, pochodzących ze zbiorów Archiwum Narodowego w Krakowie.
"Las Wolski jest niestety dotychczas, mimo swych istotnie przepięknych widoków, mało zwiedzany przez mieszkańców miasta. W lecie niewielu tam "turystów", jako że dla Krakowian nie uznających "miasta" poza obrębem plant, trzeba być aż turystą, by iść na Panieńskie Skały..." - zauważał w 1927 roku reporter "Ilustrowanego Kuryera Codziennego". Zanim Las Wolski stał się popularnym miejscem wypoczynku i spacerów (a także wycieczek związanych z celebrowaniem Święta Lasu), był także używany do zgoła innych celów: polowań urządzanych przez miasto. I to krwawych: tylko podczas jednego z nich myśliwi zastrzelili aż 267 zajęcy... Te mniej znane epizody z przeszłości Lasu Wolskiego ilustrują zdjęcia, pochodzące ze zbiorów Archiwum Narodowego w Krakowie.
"Królowa i król polskiego ekranu" - przedstawiał ich Ilustrowany Kuryer Codzienny. Ona to Nora Ney (prawdziwe nazwisko Sonia Nejman), on - Eugeniusz Bodo (właściwie Bogdan Eugene Junod), przedwojenny polski gwiazdor brylujący na scenie i ekranie, którego karierę i losy przypomniał emitowany niedawno w TVP serial pt. "Bodo". Na prezentowanych tu zdjęciach z Narodowego Archiwum Cyfrowego pokazujemy mały epizod z życia Bodo: w maju 1933 wraz z Norą Ney przyjechał on do Krakowa, by zagrać w wystawianej na deskach teatru Bagatela sztuce pt. Ludzie na sprzedaż. Oboje pozowali też do zdjęć - a wybrali do tego miejsce w Krakowie najważniejsze: Wawel.
Dokładnie 50 lat temu zainaugurowano uroczyście działalność muszli koncertowej w parku Decjusza. Budowano ją przez kilkanaście miesięcy niemałym wysiłkiem mieszkańców Woli Justowskiej, pracowników różnych instytucji, a także młodzieży szkolnej. Jej późniejszy, smutny los odzwierciedla w jakiejś mierze paradoksy czasu PRL.
Ojczyzna barów mlecznych i pracowniczych stołówek - Nowa Huta. Historię tej gastronomii chce opowiedzieć nowohucki oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Wystawa dopiero za rok, ale poszukiwanie wątków, miejsc i ludzi już się zaczęło.
Zasłynęły dzięki Stanisławowi Wyspiańskiemu, który uwiecznił je w ?Weselu?. Bronowice - dawna podkrakowska wieś (właściwie dwie wsie: Bronowice Małe i Wielkie), dzisiaj część Krakowa. Bardzo się zmieniły od tamtego czasu, wiejskie chaty kryte strzechą ustąpiły miejsca nowym domom i blokom, napłynęli nowi mieszkańcy. Na prezentowanych tu przedwojennych zdjęciach z Narodowego Archiwum Cyfrowego wciąż można zobaczyć te dawne Bronowice i ludzi, którzy je zamieszkiwali. A także dziejące się tu, opisywane przez ówczesną prasę ważne wydarzenia (jak spis powszechny, wybory, budowa drogi do Katowic czy pogrzeb Błażeja Czepca)...
Amfiteatr pod Wawelem, przyszłość Błoń i możliwość ich zabudowania, oświetlenie centrum miasta, budowa pomnika Tadeusza Kościuszki - o tym rozpisywała się krakowska prasa w roku 1914. I takie pewnie dyskusje zdominowałyby cały ów rok, gdyby na kontynencie nie zagrzmiały działa, oznajmiając nadejście Wielkiej Wojny.
U progu lat 50. XIX wieku przebudowano i utwardzono stary, zapewne jeszcze średniowieczny, trakt prowadzący od mostu na Wiśle, poprzez Rynek Podgórski, następnie grzbietem Krzemionek w kierunku południowym, aż do Wieliczki. Ponieważ po drodze było kilka okolicznych wsi, a wśród nich Wola Duchacka, ulicę nazwano Wolską.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.