Nie mamy właściciela, który zainwestuje duże pieniądze, ściągnie sześciu topowych zawodników z ekstraklasy i sprawi, że od razu zaczniemy grać o mistrzostwo. Budujemy drużynę krok po kroku. Marzy nam się jednak, by w ciągu dwóch-trzech lat wrócić do najlepszej czwórki.
Wiceprezes Orlenu Michał Róg nie tylko pojawia się na ujawnionych przez nas "taśmach Obajtka" z 2009 r., ale w dniu rozpoczęcia przez niego pracy w paliwowym gigancie uprawomocnił się wyrok uznający go winnym ataku na sąsiada - ustaliła "Wyborcza".
- To dzięki wam Daniel O. z 2013 roku, bez wyroku sądu, stał się dziwnym trafem w 2016 roku Danielem Obajtkiem - grzmiała w Sejmie posłanka Klaudia Jachira. O godz. 2 w nocy zakończyła się debata ws. działań prokuratury dotyczących afery Obajtka.
- Mam prawo, żyjemy w wolnym kraju, dochodzić swoich roszczeń i walczyć z tymi pomówieniami, które państwo niejednokrotnie czynicie - tak Daniel Obajtek skomentował sądową porażkę z "Wyborczą". Prezes Orlenu chciał zakazu pisania o jego majątku i przeszłości.
Prokuratura Krajowa nie zamierza wznowić postępowania dotyczącego Daniela Obajtka po tym, jak łódzka Prokuratura Okręgowa oczyściła śledczych z zarzutów rzekomego wymuszania zeznań przeciwko obecnemu prezesowi Orlenu. Chodziło m.in. o współpracę z gangsterami.
Ch... znacie się na robocie, wszystkich was pozwalniam - krzyczał na firmowej, mocno zakrapianej imprezie członek zarządu spółki Solino z Grupy Orlen. Pracę stracił, a prezes koncernu Daniel Obajtek zapewniał, że dla takich osób w spółce nie ma miejsca. Okazało się, że są - i to intratne.
- Daniel Obajtek uniknął "prześwietlenia" przez służby specjalne - podaje tvn24.pl. Według serwisu prezes Orlenu nie ma "certyfikatu bezpieczeństwa" gwarantującego dostęp do tajemnic państwa.
- Nie ma planów, by tłamsić wolność słowa, kneblować dziennikarzy lokalnych - zapewnia Wojciech Mucha, nowy naczelny "Dziennika Polskiego" i "Gazety Krakowskiej". I podkreśla, że w Polska Press orbanizacji nie będzie.
Firma ERG Bieruń Folie, której współudziałowcem są Daniel Obajtek i jego matka, wygrała elektroniczną licytację na dostarczanie worków na śmieci do gminy Myślenice, rządzonej przez Jarosława Szlachetkę, który był zastępcą Obajtka w czasach jego wójtowania w Pcimiu. Kontrakt ze strony firmy pilotował syn byłej premier Beaty Szydło.
Jerzy Sułowski, redaktor naczelny "Gazety Krakowskiej" i "Dziennika Polskiego", został zwolniony. Zdecydowali o tym nowi szefowie przejętej przez Orlen Polski Press. Nowym szefem ma zostać - według naszych informacji - prawicowy dziennikarz Wojciech Mucha.
Jest już w nich ziemia, niedługo pojawią się kwiaty. To donice, które stanęły na rynku w Lanckoronie, choć mieszkańcom bardziej przypominają betonowe rury kanalizacyjne.
Umarzając w 2017 r. sprawę przeciwko Danielowi Obajtkowi, Prokuratura Krajowa podkreślała, że obciążające go zeznania o oszustwo i wzięcie łapówki mogły zostać wymuszone przez śledczych. I kazała ich ścigać. Po ponadrocznym śledztwie okazało się, że żadnego wymuszania zeznań przez prokuratora ani policjanta z CBŚ nie było.
Daniel Obajtek przekonywał śledczych, że pieniędzy na rachunku w banku nie traktował jak oszczędności, a wieloletnie zaniżanie wartości nieruchomości to efekt przyjmowania kwot w przybliżeniu. Prokuratura sprawę umorzyła, choć napisała o rażącym niedbalstwie obecnego prezesa Orlenu
Tauron nie chce podać, w jakich firmach przed objęciem funkcji dyrektorskiej w spółce pracował Grzegorz Obajtek, kuzyn Daniela Obajtka.
Prokuratura Krajowa nie odpowiedziała nam na pytanie, czy śledczy Tomasz Dudek, który umorzył sprawę oskarżeń wobec Daniela Obajtka, wiedział, że przeciwko obecnemu prezesowi Orlenu zostało złożone doniesienie o skłamanie przed sądem.
Prokuratura Zbigniewa Ziobry wycofała z sądu akt oskarżenia przeciwko Danielowi Obajtkowi i innym osobom, przepisując - czasami słowo w słowo - wniosek obrońcy dzisiejszego prezesa Orlenu. Puściła wolno czworo oskarżonych. Kazała za to wszcząć postępowania wobec prokuratora i funkcjonariusza CBŚ, którzy rozpracowali gang Macieja C., ps. "Prezes".
Posłowie PO Marek Sowa i Aleksander Miszalski przeprowadzili w poniedziałek kontrolę poselską w urzędzie gminy Pcim. Potwierdzili, że była agentka CBA pracowała dla gminy, gdy wójtem był Obajtek. Zarobiła 140 tys. zł. Konferencję pod urzędem próbowała zakłócić grupka zwolenników Daniela Obajtka.
Z każdym dniem odkrywania nowych wątków tej historii, utwierdzam się w przekonaniu, że jest to temat godny wielkiego ekranu. W telewizji publicznej natomiast mogą myśleć o serialu, którego tytuł podyktował już Jarosław Kaczyński.
Daniel Obajtek, gdy tylko został w 2015 r. prezesem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, dał zlecenie Sylwii Kobyłkiewicz, byłej agentce CBA, która uczestniczyła w kontroli jego oświadczeń majątkowych. Została jego doradczynią od wszystkiego, a dziś jest prezesem Orlenu Upstream.
Była agentka CBA Sylwia Kobyłkiewicz, która brała udział w badaniu oświadczeń majątkowych Daniela Obajtka za rządów PO-PSL, wykonywała zlecenia dla gminy Pcim i oceniała dla Obajtka dokumenty, którymi ten bronił się potem w prokuraturze. Dziś szefuje Orlen Upstream.
Wicemarszałek Senatu Marek Pęk postanowił wypowiedzieć się na temat afery Daniela Obajtka. Swoje wiekopomne oświadczenie wygłosił podczas konferencji prasowej, nie korzystając, co zapiszmy mu na plus, z karteczki z partyjnym przekazem dnia. Najwyraźniej zna go na pamięć.
Joanna Górka-Firek, która pracuje w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz zasiada w radzie nadzorczej spółki Orlen Paliwa, jest pełnomocnikiem zarządu niewielkiej firmy Wędzonka w rodzinnych Myślenicach Daniela Obajtka. To m.in. oni dostarczają parówki na stacje Orlenu. Informację ujawnił TVN24.
Wąskie grono osób dostało od dewelopera specjalne warunki na kupno apartamentu na warszawskim osiedlu Awangarda. Wśród nich prezes Orlenu Daniel Obajtek, wiceprezes koncernu Adam Burak, żona byłego rzecznika PiS Adama Hofmana i wiceprezes Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Piotr Wojtyczka.
Nie tylko prezes koncernu Daniel Obajtek dostał ogromną zniżkę na luksusowe mieszkanie na warszawskim Bemowie. Adam Burak, dzisiejszy wiceprezes Orlenu ds. marketingu i promocji, zapłacił za metr kwadratowy 7,9 tys. zł, choć cennik mówił o 12,5 tys. Rabat wyniósł więc pół miliona złotych.
Afery wokół Daniela Obajtka, które w ostatnich tygodniach ujawniła "Wyborcza", to "temat zastępczy i odgrzewany kotlet", a nieujawnianie przez niego majątku nie jest przestępstwem - tak kolejne doniesienia o prezesie Orlenu komentuje wicemarszałek senatu Marek Pęk.
Roman Lis w 2019 roku spytał prokuraturę, co z jego zawiadomieniem o podejrzeniu fałszywych zeznań Daniela Obajtka. Śledczy odpowiedzieli po... dwóch latach, tuż przed opublikowaniem przez "Wyborczą" taśm Obajtka.
Na jaw wychodzą nowe fakty dotyczące majątku prezesa Orlenu Daniela Obajtka. - O, proszę jak im wyszło "Mieszkanie plus" - ironizuje opozycja. Europoseł Patryk Jaki w Radiu Zet stwierdził, że Obajtek mógł dorobić się, zanim został prezesem energetycznego giganta.
Tylko 6,9 tys. zł zamiast 12,5 tys. za metr kwadratowy zapłacił w 2018 r. prezes Orlenu Daniel Obajtek za 187-metrowy apartament na luksusowym warszawskim osiedlu. Zaoszczędził na tym 1 mln zł. W tym samym roku Orlen został sponsorem piłkarskiego przedsięwzięcia dewelopera. Wkrótce do grona sponsorów dołączyła też Energa.
W prokuraturze, do której trafiło zawiadomienie o składanie w sądzie fałszywych zeznań przez Daniela Obajtka, nie ma płyty z nagraniami, które to potwierdzały - dowiedziała się nieoficjalnie "Wyborcza". To te taśmy ujawniliśmy w głośnym artykule z 26 lutego.
W imię walki z III RP Jarosław Kaczyński i Beata Szydło utorowali drogę do władzy człowiekowi, na którym ciążyły podejrzenia o działalność przestępczą.
Warty 5 mln zł wielki pałac w Łężkowicach k. Wieliczki to kolejna nieruchomość, należąca do rodziny Obajtków. Posłowie KO, Marek Sowa i Cezary Tomczyk wykazali, że Daniel Obajtek działkę kupił i szybko sprzedał ją bratu, leśniczemu. Zaledwie dwa lata później stanęła tam nieruchomość, która dziś oficjalnie należy już do prezesa PKN Orlen.
To sędzia Katarzyna Wysokińska-Walenciak ostatecznie zdecydowała o umorzeniu sprawy karnej przeciw Danielowi Obajtkowi w grudniu 2017 r. Miesiąc później - dzięki decyzji Zbigniewa Ziobry - jej kariera przyspieszyła, dziś jest już wiceprezesem Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
- To nie jest atak na Daniela Obajtka, tylko na fuzję Orlenu z Lotosem - przekonuje Daniel Obajtek. To kolejna linia obrony. Poprzednie - nagrania to rozmowy prywatne, artykuły to manipulacja, a siarczyste przekleństwa to zespół Tourette'a - upadły.
- Pod hasłami budowy czempiona energetyczno-paliwowego, największego w Europie Środkowo-Wschodniej, mamy do czynienia z niekontrolowaną prywatyzacją - powiedział poseł Marek Sowa na konferencji dotyczącej fuzji Orlenu i Lotosu.
Andrzej Duda po raz pierwszy po ujawnieniu przez "Wyborczą" taśm Obajtka wypowiedział się na temat prezesa Orlenu. - Najważniejsze jest, żeby firmą dobrze zarządzano, a w tej kwestii chyba wszystko dobrze się dzieje z tego co widać - stwierdził prezydent.
Prezydent Andrzej Duda w niedzielę uczestniczy w charytatywnym maratonie narciarskim w Zakopanem. Celem zawodów jest wsparcie Fundacji "Handicap" Zakopane. Ta sama fundacja dostała w użytkowanie słynny dworek Daniela Obajtka.
"Wina Tuska", "Nie rozpłacz się", "Żal ci, że nie twoje" - usłyszał poseł Koalicji Obywatelskiej w Lanckoronie. Marek Sowa przyjechał do wsi pod Krakowem, by opowiedzieć o nieruchomościach, które w gminie rządzonej przez PiS ma Daniel Obajtek. Konferencję zakłócał wójt gminy z PiS, który do kamer zapewniał, że cała Lanckorona jest "murem za Obajtkiem".
Niewielki artykuł o taśmach Daniela Obajtka oraz notka o żądaniu przeprosin od "Gazety Wyborczej". Przez cały tydzień w papierowych wydaniach gazet przejętych przez Orlen bardzo niewiele przeczytamy o skandalu wokół prezesa koncernu paliwowego. Więcej o aferze piszą w swoich serwisach internetowych.
W najbliższą niedzielę Andrzej Duda weźmie udział w charytatywnym slalomie narciarskim na Polanie Szymoszkowej w Zakopanem. Prezydent miał okazję niedawno poćwiczyć swoje umiejętności - w lutym odwiedził stok w Wiśle, ale narzekał na warunki.
Sztuka mistrzowskiego posługiwania się językiem rynsztokowym była i jest dana niewielu. Polskie językoznawstwo do dzisiaj nie doczekało się monografii na ten temat, w złudnym przekonaniu, że "pierdolić nie warto".
Copyright © Agora SA