Niechlubna tradycja kupowania żywej ryby, nie bierze pod uwagę ilości hormonów oraz antybiotyków, którymi ryby były faszerowane w intensywnej akwakulturze oraz pomija utrzymującą się od wielu tygodni w tkankach adrenalinę, kortyzol, nawet zanieczyszczenia z przegęszczonych basenów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.