Wyborcza debata o ekologii, organizowana przez WWF, miała charakter symboliczny. Stało się tak za sprawą posłanki PiS Anny Paluch, wiceprzewodniczącej sejmowej komisji ochrony środowiska. Posłanka dała popis buty i arogancji, nieodbiegający zresztą za bardzo od sposobu, w jaki zachowuje się podczas posiedzeń komisji.
Wybory parlamentarne 2019. "Ja pani nie przerywałem/przerywałam" - to najczęstsze zdanie, które padało podczas debaty wyborczej o ekologii zorganizowanej przez WWF. Wypowiadali je wszyscy kandydaci do posłanki PiS Anny Paluch, która ze spotkania próbowała zrobić bazarową pyskówkę. Na końcu z widowni dostała tabletki na gardło.
"Żądamy od Pani zdrowego rozsądku (...) Żądamy traktowania naszego zdrowia z należytym szacunkiem, ponieważ jest ono dla nas bezcenne" - piszą w liście do posłanki Anny Paluch działacze Nowotarskiego Alarmu Smogowego. Posłanka PiS powiedziała podczas obrad komisji środowiska w Rabce-Zdroju, że "smog w uzdrowiskach jest, ale bez przesady".
- Należy to rozważyć - tak posłanka PiS Anna Paluch odpowiedziała w Radiu Kraków na pytanie, czy konsekwencją ostatniego protestu w Sejmie nie powinno być odebranie protestującym partiom opozycyjnym prawa posiadania wicemarszałków.
Ci, którzy przybywają do Europy, to są młodzi ludzie, z nowymi komórkami. Wojna nie zmusiła ich do zmiany miejsca zamieszkania - tak posłanka PiS Anna Paluch skomentowała w Radiu Kraków odmowę przyjęcia uchodźców przez polski rząd.
Ile mają na koncie? Jak mieszkają? Czym jeżdżą? Ile zalegają? Przejrzeliśmy oświadczenia majątkowe małopolskich posłów. Niektóre zaskakują. Zobacz, który polityk ma największe oszczędności, kto trzyma w garażu kabrioleta z 1970 roku oraz który polityk posiada spinkę do krawata wartą ponad 10 tys. zł.
Copyright © Agora SA