Piątego dnia protestów po wyroku Trybunału Konstytucyjnego krakowianie i krakowianki zamierzają zablokować ruch w mieście. O godz. 16 rozpocznie się protest samochodowy, planowane są też blokady ulic przez pieszych.
Chrzanów, Olkusz, Niepołomice, Kęty, Krzeszowice, Nowy Sącz - w tych miastach w niedzielę protestowano przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającemu prawo aborcyjne. W centrach miast i miasteczek pojawiały się tłumy manifestantów. Dla wielu z nich to pierwszy taki protest w rodzinnych miastach.
- Jędraszewski, jesteś zerem! Jan Paweł II ma krew na rękach - skandowali demonstranci pod oknem papieskim w Krakowie. Kilkanaście tysięcy osób protestowało w niedzielę pod kurią przy ul. Franciszkańskiej 3 przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego.
Kilkuset kierowców wzięło udział w proteście samochodowym w Krakowie. Protestujący przez całą drogę przez miasto używali klaksonów, dając w ten sposób wyraz swojej złości na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Według danych policji w akcji uczestniczyło około 250 aut. Nie było incydentów.
Dziesiątki czarnych damskich ubrań porozwieszanych między drzewami - takim performansem w parku Krakowskim krakowianki rozpoczęły czwarty dzień protestów po wyroku TK. Na ulicach wiszą plakaty, na pomnikach zawieszono flagi Strajku Kobiet. "To jest wojna!" - deklarują.
Krakowianie "nie składają parasolek". W geście sprzeciwu wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego znów deklarują wyjście na ulice miasta. Protest planowany jest też w innych małopolskich miastach, np. w Nowym Sączu.
Kilka tysięcy krakowian protestowało w sobotni wieczór na Rynku Głównym przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego. Nie brakło ostrych słów pod adresem rządu, Kościoła i abp. Jędraszewskiego. W niedzielę kolejna akcja - pod krakowską kurią.
Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaapelował do rządzących, by wstrzymali się z ogłoszeniem w Dzienniku Ustaw wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. zakazu aborcji. Postuluje organizację referendum.
Kraków nie odpuszcza! Walka trwa! - po piątkowym wielotysięcznym marszu sprzeciwu wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji w sobotę protestujący znów wyjdą na ulice miasta. Protest przeciwko polityce PiS szykuje się też w Zakopanem i Tarnowie.
W Tarnowie policja zatrzymała dwójkę manifestujących, przewieziono ich na komisariat w centrum miasta. Na rynku w Niepołomicach mieszkańcy zapalili znicze pod pomnikiem odważnej Justyny, córki leśniczego, i zawiesili na nim wieszak. W Kętach oblepiono kartkami biuro posła Prawa i Sprawiedliwości.
Protest w Krakowie przybrał na sile. Ponad 10 tys. ludzi zablokowało centrum Krakowa w geście sprzeciwu przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Krakowska policja bada, czy uczestnicy czwartkowego protestu pod siedzibą PiS złamali przepisy epidemiologiczne. Wiemy, co może ich za to spotkać. - Podobne sankcje grożą osobom, które planują manifestację na Rynku Głównym - przekazuje Sebastian Gleń z wojewódzkiej komendy policji w Krakowie.
W piątek o godz. 18 protest po wyroku Trybunału Konstytucyjnego zacznie się na Rynku Głównym w Krakowie. Już wiadomo, że protesty odbędą się w innych małopolskich miastach, dołączają Tarnów, Nowy Sącz i Niepołomice.
Ponad 300 osób przyszło w czwartek wieczorem pod krakowską siedzibę Prawa i Sprawiedliwości. - Wyrok Trybunału Konstytucyjnego to pogrzeb praw kobiet - twierdziły, zapalając kolejne znicze. Większość z nich wylegitymowała później policja.
- Trudno sobie wyobrazić wspanialszą wiadomość podaną właśnie dzisiaj, w obchodzoną uroczystość papieża, który pragnął przejść do historii przede wszystkim jako papież rodzin - skomentował wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji metropolita krakowski.
Blisko setka osób uczestniczyła w środę po południu w proteście kolejkowym na Rynku Głównym w Krakowie przeciwko zakazowi przerywania ciąży w sytuacji ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu. Protest zorganizował Ogólnopolski Strajk Kobiet.
Wyświetlanie uczniom drastycznego filmu o aborcji, opowiadanie, że ciąża nigdy nie zagraża życiu kobiety oraz że homoseksualizm trzeba leczyć - według małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak to wszystko wpisuje się w program wychowawczy szkoły.
Krakowski magistrat przyjął do wiadomości wyjaśnienia dyrektora XLIV LO Mariusza Graniczki, który zorganizował w szkole spotkanie z działaczem pro-life.
Dyrektor XLIV liceum w Krakowie Mariusz Graniczka zaprosił do szkoły aktywistę pro-life Bawera Aondo-Akaa. Młodzież bez wiedzy i zgody rodziców wysłuchała prelekcji oraz obejrzała film o aborcji, podobno, jak przyznał po kilku projekcjach drastyczny, "zbyt drastyczny".
Po materiale dziennikarek krakowskiej "Wyborczej" o prelekcji aktywisty antyaborcyjnego w XLIV LO w Krakowie wygłoszonej bez zgody i wiedzy rodziców, radni Koalicji Obywatelskiej i posłanka Lewicy domagają się kontroli. - Czy Wydział Edukacji wiedział o kłamliwej pogadance, której obowiązkowo musiał wysłuchać każdy uczeń? - pytają.
Uczniów XLIV Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie zwolniono z lekcji, by obejrzeli drastyczny film i wysłuchali wystąpienia znanego działacza antyaborcyjnego Bawera Aondo-Akaa. Rodziców o zgodę nikt nie zapytał.
Miejscy radni przyjęli rezolucję skierowaną do prezydenta Krakowa, w której apelują o zakaz prezentowania drastycznych obrazków na terenie Parku Kulturowego Stare Miasto. Chodzi przede wszystkim o ilustracje martwych płodów, które podczas pikiet w centrum miasta pokazują działacze pro-life.
Przedstawicielki Partii Razem oraz organizacji pozarządowych chcą zakazania billboardów prezentujących drastyczne treści. Chodzi głównie o plakaty antyaborcyjne.
Od kandydata na prezydenta i jego żony dziennikarze mają prawo oczekiwać zdania na temat polityki międzynarodowej, suszy, aborcji, pigułki "dzień po", przekopu Mierzei Wiślanej i par jednopłciowych. Słowem - kandydaci na pierwszą parę mają obowiązek wszechstronnie orientować się w sytuacji zewnętrznej i wewnętrznej kraju. Zamiast tego Szymon Hołownia obraża się i przewraca oczami.
Na pracę policji podczas Manify wpłynęło 27 skarg. Na komendzie wszczęto wewnętrzne śledztwo wyjaśniające, które nie potwierdziło nieprawidłowości. - Funkcjonariusze nie są wyposażeni w urządzenia do pomiaru hałasu - mówią.
To kolejny dzień protestu krakowianek przeciwko antyaborcyjnemu projektowi Kai Godek, który po południu będzie procedowany w Sejmie. Kobiety najpierw zawiesiły transparenty na mostach w Krakowie, a o godz. 8 - z parasolkami i plakatami - ustawiły się w długiej kolejce do supermarketu na Rynku. - Nie zamierzamy siedzieć cicho - zapowiadają.
Z okna wystaje czarna parasolka, a na balkonie - zamiast prania - wisi transparent: "Piekło kobiet - odrzuć projekt Godek!". Ubrana na czarno krakowianka staje w długiej kolejce po zakupy, z charakterystyczną błyskawicą wyrysowaną na maseczce. Tak wygląda protest w czasie pandemii.
Tuż po świętach Sejm ma się zająć projektem ustawy autorstwa Kai Godek, który zaostrza prawo aborcyjne. "To, że zasłoniłyśmy usta maseczkami, nie oznacza, że przestaniemy krzyczeć" - podkreślają protestujące kobiety.
- Zostaliśmy otoczeni wielkimi krwawymi banerami ze zdjęciami martwych płodów, a na cały rynek z potężnych głośników puszczano płacz dzieci. Przez ponad pół godziny! Policja rozłożyła ręce - opisują uczestniczki Manify, które masowo złożyły skargi na krakowską komendę. Policja: - Prowadzimy postępowania wyjaśniające.
- Rząd nie zakazuje gromadzenia się do 50 osób. A ta manifestacja ma liczyć tylko 10 - usłyszałam w krakowskim magistracie. W piątek fundacja Pro-Prawo do życia legalnie zorganizowała demonstrację przed szpitalem.
- Fotografie krwawych płodów wywołują dyskomfort, nie są akceptowane w przestrzeni publicznej, sieją zgorszenie. Złożenie zawiadomienia na policji jest w takiej sytuacji naszym obowiązkiem; dochodzi przecież do łamania prawa. Rozmowa z mecenas Sybillą Szlósarczyk.
"Bawer Aondo-Akaa jest prześladowany. Wesprzyj go!" - prosi fundacja Pro - Prawo do Życia i podaje numer konta. Chodzi o to, że ciemnoskóry, niepełnosprawny aktywista przegrywa procesy o billboardy antyaborcyjne.
- W waszym parlamencie są ludzie, którzy tylko czekają, aby podpisać prawo aborcyjne. W maju odbędą się tu wybory prezydenckie. Zamierzacie głosować za życiem? - tymi słowami Abby Johnson, aktywistka ruchu pro-life zachęcała do walki z obecnym prawem aborcyjnym w Polsce. To jedne z najostrzejszych przepisów w Europie.
"Nie ma zgody na tak obrzydliwe sprawy w przestrzeni publicznej. Szanuję prawo każdego do wyrażania swoich poglądów, ale nikt we Wrocławiu nie będzie tego robił, gwałcąc poglądy i wolność innych. Mam nadzieję, że sąd i organ ścigania podzielą taką opinię".
Problem z doświadczonymi politykami jest taki, że doprowadzili nas do miejsca, w którym dziś jesteśmy - mówił w Krakowie na spotkaniu z mieszkańcami Szymon Hołownia, kandydat na prezydenta RP.
1200 zł grzywny dla Bawera Aondo - Akaa za wywieszenie antyaborcyjnego plakatu - zdecydował sąd w Nowym Sączu. Przeciwko prawicowemu działaczowi toczy się w sumie sześć spraw.
Wybory parlamentarne 2019. - Partia rządząca mówi kobietom: macie rodzić dzieci. Ale matki skazuje na poród w fatalnych warunkach, uzależniając np. podanie znieczulenia od lekarskiego widzimisię. Potrzebujemy świeckiego państwa i polityki zdrowotnej oderwanej od wszelkiej ideologii - apelują polityczki walczące o mandat do Sejmu z krakowskiej listy Lewicy.
Hasła "W szpitalu G. Narutowicza w Krakowie wykonują aborcje" oraz "Aborcja zabija nienarodzone dzieci", do tego drastyczne fotografie płodów po zabiegu aborcyjnym pojawiły się na transparentach podczas pikiety fundacji "Pro- Prawo do Życia" przed szpitalem Narutowicza.
Sąd Rejonowy w Zakopanem uniewinnił mężczyznę, któremu prokuratura postawiła zarzut wywoływania zgorszenia w miejscu publicznym przez postawienie antyaborcyjnego baneru w Stasikówce w Poroninie.
"Sfera obojętności na los drugiego człowieka poszerza się. Dlatego dziękuję Panu za to, że uczy nas Pan nieobojętności, a dla wielu środowisk jest Pan wyrzutem sumienia" - powiedział metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski do prof. Bogdana Chazana. Ginekolog odebrał nagrodę za "szczególny szacunek wyrażany dla wartości życia i rodziny" w obecności rektora Politechniki Krakowskiej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.