Arteteka i Teatr Słowackiego nie potrafią się porozumieć w sprawie miejsca w Małopolskim Ogrodzie Sztuki. Publikujemy oświadczenia dyrektorów obu instytucji.
Amiga, atari, commodore - pamiętacie je? Jeżeli nie albo chcielibyście sobie przypomnieć ten sprzęt sprzed paru dekad, przyjdźcie na Festiwal Dawnych Komputerów i Gier do Arteteki.
Nie będzie produktów firm, które nie wycofały się z rosyjskiego rynku i książek rosyjskich wydawnictw - Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Krakowie mówi "nie" firmom, które wspierają budżet wojenny.
Zdarzają się wzruszające chwile - przychodzi tata, krakowianin, z dzieckiem i oddaje wózek. Dzieciak robi "pa pa" spacerówce, a tata tłumaczy mu, że teraz wózek będzie miało inne dziecko, które bardzo go potrzebuje - mówi Jerzy Woźniakiewicz, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie.
Tegoroczne Małopolskie Dni Książki będą specjalne, tak jak czas, w którym się odbywają. W związku z epidemią koronawirusa w całości zostaną przeniesione do internetu. Organizatorzy zapraszają 23 kwietnia.
W czwartek o godz. 16.30 w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Krakowie przy ul. Rajskiej 1 otwarta zostanie wystawa poświęcona 80. rocznicy powstania Armii Czechosłowackiej za granicą.
Swoją działalność rozpoczyna Radio Rajska, wspólny projekt Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie i Stowarzyszenia "Radiofonia". To oferta dla wielbicieli szeroko rozumianej kultury. Audycje są darmowe i dostępne w internecie.
Ponad 30 jednostek wojskowych włączyło się do akcji Narodowego Czytania "Quo vadis" Henryka Sienkiewicza, ale żadna nie może się mierzyć z krakowskimi spadochroniarzami z 6. Brygady Powietrznodesantowej. Nasi żołnierze czytają podczas robienia pompek, lotów spadochronem i pełnienia warty.
Radni zagłosowali w środę za powstaniem Biblioteki "Kraków", łączącej dotychczasowe biblioteki publiczne: krowoderską, nowohucką, podgórską i śródmiejską, wraz ich 56 filiami. Nowa instytucja pracować będzie od 1 stycznia 2017 r., jej siedzibą będzie Skład Solny.
Przed piątkową Nocą Muzeów w Krakowie ludzie kultury wyszli na ulicę, by wyrazić niezadowolenie ze swoich niskich pensji. Dziady Kultury - jak sami się nazwali - protestowali przed urzędem marszałkowskim i przed niedawno otwartym Pawilonem Józefa Czapskiego. - Pieniądze idą w mury. Przecież w instytucjach kultury nie pracują kosmici, ale ludzie, którzy nie są właściwie doceniani w swojej pracy. Łączy ich kultura, odpowiedzialność, kreatywność i żenujące zarobki - mówi Jacek Szczęsnowicz, jeden z inicjatorów protestu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.