Krakowscy radni zgodzili się na powołanie Centrum Literatury i Języka. Nowa jednostka ma zająć się stworzeniem w Składzie Solnym miejsca poświęconego Stanisławowi Lemowi. Artyści, którzy w tym miejscu mają swoje pracownie, do ostatniej chwili walczyli, by głosowanie nad powołaniem nowej instytucji zostało przesunięte.
W Krakowie oglądamy spektakl: artyści kontra literaci. Ci pierwsi nie chcą wyprowadzki na Wesołą, mimo iż od początku wiedzieli, że pracownie w Składzie Solnym są tylko na jakiś czas. Ci drudzy walczą o zbudowanie w tym miejscu Planety Lem. A miasto mówi: żeby budować muzeum, musimy powołać nową miejską jednostkę. Decyzja na początku grudnia.
Ponad 100 pisarek, pisarzy i wydawców podpisało się pod listem otwartym w sprawie Składu Solnego. Powstająca w tym miejscu Planeta Lem to dziś kość niezgody pomiędzy rezydującymi w budynku artystami a środowiskiem literackim.
Krakowskie Biuro Festiwalowe zostało zasypane wnioskami od pracowni i biur architektonicznych, które chcą zaprojektować "Planetę Lema" w Składzie Solnym.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.