Czasy, kiedy w Muszynie cieszyli się z mistrzostw Polski, powoli odchodzą w zapomnienie. W Krakowie na medalach dawno osiadł kurz, ale to się może zmienić. Rozpoczyna się sezon Siatkarskiej Ligi Kobiet.
Po 14 latach do Krakowa wraca ekstraklasa kobiecej siatkówki. I to od razu z pompą - Trefl Proxima pierwszy mecz u siebie rozegra 23 października w Tauron Arenie. - Na początku ludzi na trybuny sprowadzi ciekawość, a może potem pasja? - ma nadzieję Łukasz Kadela, prezes klubu.
Siatkarki Trefla Proximy Kraków zagrają w Tauron Arenie. W czyżyńskiej hali być może odbędą się też mecze kobiecych mistrzostw Europy w 2019 roku.
- Dzwonek alarmowy słychać było długo przed mistrzostwami Europy. Od lat największy problem polskiej siatkówki to brak ciągłości - o zakończonych w niedzielę siatkarskich mistrzostwach Europy rozmawiamy z Ryszardem Boskiem, byłym mistrzem olimpijskim i trenerem reprezentacji Polski.
- Oczekiwania były większe. Wszyscy mówili o medalach, ale gdy nie było dziennikarzy, realia były inne. Te zapowiedzi były podyktowane bardziej sercem niż rozumiem - mówi Wacław Golec, były siatkarz Hutnika Kraków, ambasador zakończonych w niedzielę mistrzostw Europy siatkarzy.
Dwa tie-breaki na koniec turnieju w Tauron Arenie Kraków. W finale Rosja niespodziewanie męczyła się z Niemcami, ale to ona została mistrzem Europy. Wcześniej brązowy medal zdobyła Serbia.
Niemcy po pięciosetowym boju pokonali Serbów, a Rosjanie rozbili 3:0 Belgów. W niedzielę zagrają w Tauron Arenie w finale mistrzostw Europy.
W sobotę i niedzielę Tauron Arenę wypełni walka o medale siatkarskich mistrzostw Europy. Nie wiadomo za to, czy trybuny wypełnią się kibicami. Dotąd głównie świeciły pustkami.
W sobotę Serbia zagra o finał z Niemcami, a Belgia poszuka sposobu na Rosję, głównego kandydata do złota. - Spróbujemy ich rozproszyć, by trochę zwątpili we własne możliwości - mówi Sam Deroo, kapitan Belgów. A co przed półfinałami mówią inni?
Trwają w najlepsze, wchodzą w decydującą fazę, ale dla polskich kibiców już do końca będą ciężkostrawne. Bo nasi siatkarze w poczuciu klęski i zażenowania opuścili Kraków.
Do krakowskiej Tauron Areny przyszło kilka tysięcy polskich kibiców, ale tylko po to, by oglądać popisy Rosjan i Serbów. Obie drużyny w sobotę zagrają pod Wawelem w półfinale mistrzostw Europy.
Siatkarze reprezentacji Polski mieli w Krakowie walczyć o medale, a opuszczają go jeszcze przed ćwierćfinałami. - Nikt nawet nie wyobrażał sobie takiej sytuacji - przyznaje Rafał Buszek, przyjmujący kadry.
- Zagraliśmy słabo, nie ma dla nas usprawiedliwienia. Kadrze przydałby się nowy impuls - mówią siatkarze reprezentacji Polski po odpadnięciu z mistrzostw Europy. W środę w Tauron Arenie Kraków przegrali 0:3 ze Słowenią.
- Ostatnie dwa czy trzy lata to pasmo niepowodzeń tej drużyny - mówi o siatkarskiej reprezentacji Polski jej kapitan Michał Kubiak. W środę Polacy przegrali w Krakowie 0:3 ze Słowenią i odpadli z mistrzostw Europy.
- Wszyscy w reprezentacji bardzo ciężko pracowali, każdy dał z siebie wszystko - Ferdinando De Giorgi, trener reprezentacji Polski, mimo klęski w siatkarskich mistrzostwa Europy wyglądał na spokojnego.
W Tauron Arenie w końcu można było poczuć, że dzieje się coś ważnego. Podczas fazy grupowej w hali było pustawo, aż do Krakowa przyjechali polscy siatkarze. Kłopot w tym, że skończyło się wielkim rozczarowaniem.
Dla Krakowa siatkarskie mistrzostwa Europy na dobre zaczynają się dopiero w środę. Na trybunach w końcu ma być gwarno, bo na parkiet wybiegną reprezentanci Polski.
W środę polscy siatkarze zagrają w barażu o ćwierćfinał mistrzostw Europy ze Słowenią. Wciąż można kupić bilety na to spotkanie - pozostały dwa tysiące wejściówek.
Słowenia przegrała z Bułgarią i w środowym barażu o ćwierćfinał siatkarskich mistrzostw Europy zagra z reprezentacją Polski. Bez straty seta mecze w grupie C kończą Rosjanie, którzy w poniedziałek pokonali Hiszpanię.
W dwóch meczach nie stracili ani jednego seta, a to dowód, że celują w złoto mistrzostw Europy. W sobotę w Tauron Arenie Rosjanie ograli Słoweńców.
Rozpoczęły się siatkarskie mistrzostwa Europy, w których Kraków ma odegrać ważną rolę. Trybuny Tauron Areny na razie świecą pustkami, ale wkrótce ma się to zmienić.
W czwartek rozpoczynają się mistrzostwa Europy w siatkówce. W krakowskiej grupie C zagrają Rosjanie, Bułgarzy, Słoweńcy i Hiszpanie. - Trudno wskazać faworyta. Ale nam pomogą m.in. kibice, którzy przyjadą do Krakowa m.in. z obwodu kaliningradzkiego - mówi Siergiej Szlapnikow, trener reprezentacji Rosji. A co mówią inni?
Zegar na rondzie Matecznego od stu dni odmierzał czas do siatkarskich mistrzostw Europy i w czwartek wybije godzina zero.
Wicemistrzowie Europy Słoweńcy, nieobliczalni Bułgarzy, faworyci z Rosji, do tego Hiszpanie. Na zespoły grupy C, które będą rozgrywać mecze w Krakowie, warto zwrócić uwagę. Każdy z nich zdobył już medal mistrzostw Europy.
O reprezentację Polski zapytaliśmy krakowskich ambasadorów nadchodzących mistrzostw Europy. Turniej rozpoczyna się już w czwartek, a w Tauron Arenie zostaną rozegrane m.in. półfinały i finał.
- Zbliżające się mistrzostwa Europy są zwieńczeniem kilkuletniej pracy na rzecz popularyzacji siatkówki i promowania Krakowa poprzez sport - rozmawiamy z Katarzyną Król, wiceprezydent Krakowa.
W składzie siatkarskiej reprezentacji Polski na zbliżające się mistrzostwa Europy nie ma krakowian. Ale Tomasz Fornal i Marcin Komenda dobijają się do kadry.
24 sierpnia rozpoczną się siatkarskie mistrzostwa Europy. - Potencjał naszej drużyny jest ogromny, ale rywale nie śpią. Na szczęście Polaków co mecz będzie wspierać kilkanaście tysięcy kibiców - ocenia Krzysztof Ignaczak, były reprezentant Polski i mistrz świata. Najważniejsze mecze, w tym półfinał i finał, zostaną rozegrane w Krakowie.
W sobotę na placu Szczepańskim działała Strefa Siatkówki. Były animacje i konkursy, była też prezentacja pucharu za zwycięstwo w zbliżających się mistrzostwach Europy.
Drugi dzień Memoriału Huberta Jerzego Wagnera i pierwsze zwycięstwo gospodarzy. W sobotę polscy siatkarze pokonali w Tauron Arenie Kanadyjczyków 3:0.
Polscy siatkarze przyczyn porażki z Francuzami upatrują przede wszystkim w słabym początku piątego seta. - Po jednym, maksymalnie dwóch zagraniach przeciwnika musimy robić przejście - podkreśla po pierwszym meczu memoriału Wagnera Dawid Konarski.
- Nie ma co się załamywać, mecz był bardzo wyrównany. Jak na pierwsze spotkanie po takiej przerwie, jest optymistycznie - mówi po porażce 2:3 z Francją w memoriale Wagnera Fabian Drzyzga, rozgrywający siatkarskiej reprezentacji Polski.
Siatkarzy reprezentacji Polski czeka w ten weekend ostatni test przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy. W piątek o godz. 20.30 w krakowskiej Tauron Arenie rozpoczną 15. Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. - Mam nadzieję, że w razie niepowodzenia kibice nam wybaczą - mówi kapitan Michał Kubiak.
11 sierpnia w Tauron Arenie Kraków rozpocznie się XV Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. - Tak silnie obsadzonego turnieju jeszcze nie było - zapowiada Jerzy Mróz, prezes fundacji organizującej imprezę.
- Orzeł z elementami krakowskiego Lajkonika i smoka wawelskiego - tak Jacek Sęk, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, opisuje oficjalną maskotkę mistrzostw Europy w siatkówce. W czwartek została po raz pierwszy zaprezentowana w hali Wisły przy ul. Reymonta.
Zegar odliczający czas do mistrzostw Europy w siatkówce ruszył we wtorek na Rondzie Matecznego w Krakowie. Turniej rozpocznie się za 100 dni, 24 sierpnia. Najważniejsze mecze, w tym półfinał i finał, odbędą się w Krakowie.
16 maja 2017 roku, na 100 dni przed rozpoczęciem mistrzostw Europy w piłce siatkowej mężczyzn, w Krakowie zostanie uruchomiony zegar odliczający czas do rozpoczęcia turnieju.
Zostały cztery miesiące do startu mistrzostw Europy. A pod koniec roku pod Wawelem najprawdopodobniej odbędą się jeszcze Klubowe Mistrzostwa Świata, mecz legend i gala, podczas której poznamy najlepszego siatkarza świata.
Krakowski deweloper wykupił akcje Atomu Trefla Sopot. Zespół przenosi się pod Wawel, będzie grał w Orlen Lidze kobiet już od sezonu 2017/2018 i ma ambitne plany.
Z zespołem pożegnał się Ryszard Litwin, ostatnio pierwszy trener, a wcześniej przez lata asystent Bogdana Serwińskiego. - Coś trzeba zmienić - uzasadnia decyzję szkoleniowiec.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.