- Trzeba zwrócić uwagę na problem zabijania niedźwiedzi w parku narodowym w Tatrach przy polskiej granicy. Będziemy wspierać inicjatywę, która stawia sobie za cel ukrócenie tego procederu - deklaruje "Wyborczej" Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
W paśmie Niżnych Tatr na Słowacji trwa obława na niedźwiedzia, który podchodzi pod miejscowe schronisko. Ma dostać zastrzyk usypiający. Równocześnie trwa akcja, by w graniczących ze sobą parkach narodowych - polskim i słowackim - na terenie głównego pasma Tatr nie zabijano niedźwiedzi.
Podczas jazdy na nartach z Chopoka 36-letni słowacki skialpinista nie zauważył napiętej liny, asekurującej pracę ratraka w rejonie Priehyby. Jadący z dużą prędkością narciarz uderzył w linę w okolicy szyi.
W Polsce niedźwiedzie są pod ścisłą ochroną, ale na Słowacji dopuszczony jest ich odstrzał. Wystarczy, że któryś z niedźwiedzi przejdzie przez granicę w Tatrach z północy na południe, i może stracić życie. Na Słowacji władzę w Tatrach przejmują właśnie przyrodnicy - to dobry moment, by zaproponować stworzenie w całych Tatrach strefy, w której nie będzie się zabijało niedźwiedzi.
Jak łatwo ulec wypadkowi na zamkniętej trasie narciarskiej, którą do kolejnego dnia przygotowują ratraki, zaprezentował słowacki właściciel stacji narciarskich Tatry Mountain Resorts.
Na Słowacji wchodzi w życie reforma dotycząca zarządzania parkami narodowymi. W Tatrach zlikwidowana zostaje dyrekcja Lasów Państwowych (Statne Lesy). Zarządzanie słowacką częścią tych gór przejmują przyrodnicy z TANAP-u (Tatranský Národný Park), odpowiednika polskiego Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Polskie stacje narciarskie zamykają się w dużej mierze z powodu braku narciarzy w środku tygodnia, tymczasem słowackie działają w najlepsze. Aby zmniejszyć negatywne skutki izolacji uczniów podczas pandemii, Ministerstwo Edukacji, Młodzieży i Sportu Republiki Słowackiej wprowadziło dopłatę w wysokości 150 euro na każdego ucznia i studenta z przeznaczeniem na kursy narciarskie.
Kobieta znajdowała się na wysokości ponad 1200 m n.p.m. Była wyczerpana, nie była w stanie kontynuować wędrówki.
Mimo dużej ilości śniegu, jakiej o tej porze roku mało kto pamięta, oraz fantastycznej pogody, pierwsze stacje narciarskie zakończyły już sezon zimowy.
W mroźny poniedziałkowy poranek na stoku w Tatrzańskiej Łomnicy Michal Bekes ze Zdziaru osiągnął na nartach prędkość 174,57 km/godz. To nowy słowacki rekord prędkości.
Przez trzy dni 60 zawodników z całego świata rywalizowało w Jasnej podczas zawodów freeride'owych na północnym stoku Chopoka. - Wierzę, że ten sport kiedyś dołączy do dyscyplin olimpijskich - mówi Matej Hulej, sędzia i jeden z organizatorów zawodów na Słowacji.
Wyjazd z małymi dziećmi na narty to dla wielu skomplikowana sprawa. Są jednak stacje, które dla najmłodszych przygotowują specjalne trasy i zapewniają im opiekę instruktorów. W takim miejscu można spokojnie zostawić dziecko, a samemu oddać się białemu szaleństwu.
Po trzech latach przerwy w Tatry wraca jedna z najbardziej widowiskowych imprez - Jasná Adrenalin, będąca częścią kwalifikacji do światowej serii Freeride World Tour. Zawody w narciarstwie freeride'owym odbędą się w dniach 11-14 marca w ośrodku Jasná w Tatrach Niskich na Słowacji.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Republiki Słowackiej opisało historię 11-letniego chłopca z Zaporoża, który samotnie dotarł na granicę słowacką. Cały jego ekwipunek to plastikowa torba, paszport i zapisany na ręku numer telefonu do bliskich na Słowacji.
Ferie rozpoczęły się w połowie stycznia. Stopniowo nabierały rozpędu, aby w ostatnich dwóch tygodniach, kiedy pod Tatry zjechali narciarze z województwa łódzkiego i śląskiego, osiągnąć szczyt sezonu niczym w najlepszych latach przed pandemią.
Do pomocy uciekającym przed wojną obywatelom Ukrainy włączają się Tatrzański Park Narodowy oraz słowacki operator turystyczny TMR.
Obrońcy przyrody protestują przeciwko - jak to określają - "nielegalnym lotom widokowym" polskich i słowackich śmigłowców nad ścisłym rezerwatem w Tatrach Bielskich. Pilotom grożą bardzo wysokie kary.
Do wypadku doszło w słowackich Karpatach Zachodnich. 43-letni polski turysta zginął po upadku w rejonie Małego Rozsutca.
Kierowcy ciężarówek, którzy domagają się m.in. obniżenia akcyzy na paliwo, blokują także przejścia graniczne z Czechami i Węgrami.
Minionej nocy słowaccy ratownicy Horskiej Zachrannej Służby uratowali łącznie pięciu Polaków, którzy nie potrafili zejść ze Złotej Turni.
Od wtorku po słowackiej stronie obowiązywać będzie najwyższy możliwy w Tatrach, czwarty poziom zagrożenia lawinowego. W związku z wyjątkowo niebezpieczną sytuacją lawinową także po polskiej stronie zamknięte zostają kolejne szlaki turystyczne.
Słowacy luzują przepisy dotyczące przekraczania granicy: od piątku, 4 lutego wjazd do Republiki Słowackiej możliwy będzie bez konieczności odbycia 5-dniowej kwarantanny. Uwaga! Dotyczy to tylko osób w pełni zaszczepionych oraz ozdrowieńców.
Zapowiadana od kilku dni obniżka podatku VAT na artykuły spożywcze oraz paliwa spowodowała najazd naszych południowych sąsiadów na stacje benzynowe i sklepy spożywcze na Podhalu i Orawie.
Na Słowacji w tym tygodniu ostrzeliwano masy śniegu, które w przypadku gwałtownego zejścia mogły zagrozić ośrodkowi narciarskiemu. Po polskiej stronie gór, ze względu na ochronę przyrody, nie prowadzi się takich akcji.
Moda na narty biegowe utrzymuje się od kilku lat. Na Podhalu oraz po słowackiej stronie Tatr znajdziemy wiele tras dla narciarzy biegowych - zarówno tych początkujących, jak i zaawansowanych.
Oprócz polsko-słowackiej granicy w Tatrach wyraźnie zarysowała się kolejna granica: oddziela od siebie świat realnych obostrzeń i kraj, gdzie żyje się, jakby pandemii nie było.
Posłanki Koalicji Obywatelskiej Jagna Marczułajtis-Walczak oraz Dorota Niedzielska złożyły interpelację w sprawie budowy połączenia kolejowego łączącego Zakopane, Tatrzańską Łomnicę oraz Poprad.
Od wczesnych godzin porannych ratownicy po obu stronach Tatr poszukiwali 59-letniego Andrzeja Śmietany. Ostatni raz zaginiony turysta widziany był w Tatrach Zachodnich - pomiędzy Wołowcem a Starorobociańskim Wierchem. Niestety, nie udało się go odnaleźć. Wieczorem akcja została przerwana.
Prokuratura Okręgowa w Krakowie wszczęła śledztwo w sprawie okoliczności śmierci trzech polskich turystów pod Gerlachem.
Brak odpowiedniej licencji przewodnika, wkroczenie na zamkniętą zimą trasę wspinaczkową, nienadający się sprzęt zimowy czy użycie złej techniki linowej - takie są pierwsze ustalenia słowackich ratowników dotyczące przyczyn śmierci trójki Polaków w rejonie Gerlacha. Z kolei rodziny ofiar wystosowały apel o uszanowanie żałoby.
Cała trójka zmarłych pochodziła z zachodniej Małopolski - Andrychowa, Sułkowic i Roczyn.
Po całym dniu poszukiwań wciąż nie udało się odnaleźć trójki polskich turystów, którzy w piątek mieli wybrali się w rejon Gerlachu.
Po kilku dniach odwilży na Podhale i w Tatry wrócił mróz. Zrobiło się bardzo ślisko, a na trasach narciarskich i górskich szlakach pojawił się lód. Polscy i słowaccy ratownicy udzielali pomocy turystom, którzy poślizgnęli się podczas wędrówek.
W Tatrach słowackich trwają poszukiwania trzech polskich turystów, którzy w piątek mieli wyruszyć na Gerlach.
Organizatorzy Tatrzańskiego Festiwalu Biegowego Tatra SkyMarathon ujawnili pierwsze szczegóły tegorocznej imprezy. Biegacze rywalizować będą na trzech dystansach. Nowym biegiem jest Orava Trail: 30 km ze startem w słowackim Twardoszynie.
Po 19 latach Józef Janiga, szef górskich ratowników po słowackiej stronie, został odwołany ze swojej funkcji. Zastąpił go Marek Biskupic, który do tej pory był dyrektorem Centrum Zapobiegania Lawinom na Słowacji.
W tym roku pogoda sprzyja fanom narciarstwa. Utrzymujące się od kilkunastu dni mroźne dni i duże opady śniegu spowodowały, że sezon narciarski rozkręcił się na dobre.
W święta Słowacja otwiera hotele dla zaszczepionych i ozdrowieńców. Trzeba będzie też pokazać wynik testu na COVID-19. Musi być negatywny. Stoki i wyciągi narciarskie działają od 11 grudnia.
GDDKiA przygotowała trzy nowe warianty drogi łączącej Rabkę-Zdrój z Chyżnem. Wcześniejsze rozwiązania poprowadzenia nowej trasy spotkały się ze sprzeciwem mieszkańców Spytkowic, którzy zebrali ponad tysiąc podpisów w tej sprawie.
Lawina zeszła w poniedziałek, 13 grudnia w paśmie Wielkiej Fatry na Słowacji. Wczoraj ratownicy znaleźli ciało 46-letniego skialpinisty. Akcję trzeba było wieczorem jednak przerwać z uwagi na ciemności i zagrożenie kolejnymi lawinami. Ciało drugiego z narciarzy odnaleziono dzisiaj.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.