Jacek Góralski, były reprezentant Polski w piłce nożnej, w niespełna 10 sekund wlał w siebie butelkę wódki, a filmik dokumentujący swój "wyczyn" wrzucił do sieci. Wylała się na niego fala krytyki, ale Sławomir Peszko, trener Wieczystej Kraków nie widzi problemu: - To była celebracja awansu, a każdy może robić w swoim życiu, co chce.
Tego jeszcze nie grali. Sławomir Peszko, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich piłkarzy ostatnich lat, będzie trenerem. Na razie tymczasowym, w Wieczystej Kraków.
- W końcu, w wieku 35 lat, mogę podjąć decyzję, nie patrząc na opinię menedżerów, dziennikarzy czy kibiców - stwierdził Sławomir Peszko. I podpisał kontrakt z Wieczystą Kraków, budowanym za duże pieniądze klubem z piątej ligi.
Wisła Kraków z żółtodziobami w składzie mogła pokonać Wisłę Płock dzięki Sławomirowi Peszce. Mogła, ale spadło na nią zbyt dużo kłopotów jednocześnie.
- Zawsze lepiej przegrać 2:3 niż 0:3. Potrafimy się podnieść, a to daje nadzieję. Równie dobrze mogliśmy zremisować. Szkoda, że ten mecz nie trwał jeszcze dziesięć minut - żałuje Maciej Sadlok, obrońca Wisły. Krakowianie w niedzielę ponieśli trzecią porażkę w czwartym wiosennym meczu.
Sławomir Peszko w Wiśle? To był głośny transfer. - Wisła to nowe wyzwanie. Mam tu coś do udowodnienia - przyznaje były reprezentant Polski.
Dużo było hejtu, ale nikt nie zabierze mi wspomnień z meczów ze Szwajcarią czy z Portugalią na Euro 2016 - mówi nowy piłkarz Wisły Kraków Sławomir Peszko.
- Ufam, że mogę pomóc i Wiśle, i sobie - mówi Sławomir Peszko, były reprezentant Polski, który w sobotę zdobył jedynego gola w sparingu Wisły Kraków z MSK Żylina.
Oto hit transferowy, który wywołał burzę wątpliwości: Wisła wypożyczyła z Lechii Gdańsk Sławomira Peszkę. - Mam nadzieję, że w Krakowie wróci do żywych - mówi Kamil Kosowski, były skrzydłowy Wisły.
Sławomir Peszko na rundę wiosenną został wypożyczony z Lechii do Wisły Kraków. Zawodnik - by mieć możliwość grania - zgodził się na dużo niższą pensję niż miał w gdańskim klubie, a ten nie będzie do niej dokładał nawet złotówki. Umowa zawiera również inne ciekawe zapisy.
Jeden mecz w Ekstraklasie i surowa kara od Komisji Ligi - w skrócie tak wyglądała jesień Sławomira Peszki, który ma trafić na wypożyczenie do Wisły Kraków. - Mam nadzieję, że chce jeszcze pograć w piłkę i wróci do żywych - mówi Kamil Kosowski, były skrzydłowy Wisły.
Piłkarze Lechii Gdańsk byli wściekli na sędziego ich spotkania z Cracovią. Przegrali 1:2 po rzucie karnym w doliczonym czasie gry, podyktowanym po powtórce wideo. Ale nerwów nie brakowało też wśród krakowian.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.