Najbliższa sesja krakowskiej rady odbędzie się zdalnie - czytamy na stronach internetowych magistratu. Obrady planowane są dopiero pod koniec kwietnia. - Za późno. Trzeba ratować niepubliczne przedszkola, które bankrutują - alarmuje Łukasz Wantuch, radny Przyjaznego Krakowa.
Sygnał do tego, by ambitni samorządowcy, popularni wśród mieszkańców, weszli do krajowej polityki, dał kilka miesięcy temu Donald Tusk. Do serca wziął sobie jego słowa Rafał Komarewicz, radny z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków.
"Zwracamy się z prośbą niezwłocznego podjęcia działań mających na celu stworzenie projektu specustawy, przegłosowania gwarancji finansowych dla Krakowa oraz ulokowania Departamentu Organizacji Igrzysk Europejskich na terenie województwa małopolskiego" - napisali radni z prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków do rządu. Ich rezolucją rada miasta prawdopodobnie zajmie się w środę.
- Byłem zwolennikiem koalicji klubu Jacka Majchrowskiego z PiS - ujawnił Łukasz Wantuch, radny Przyjaznego Krakowa. Wyznał to, mimo że władzę w mieście Przyjazny Kraków sprawuje razem z PO i Nowoczesną. Wantuch złożył rezygnację ze stanowiska wiceprzewodniczącego Rady Miasta Krakowa.
Jeśli krakowscy radni nie uchwalą w terminie przyszłorocznego budżetu miasta, zrobi to za nich RIO. Wciąż nie rozpoczęli pracy, czekają, aż pogodzi ich prezydent.
Nowi krakowscy radni nie byli w stanie wybrać przewodniczącego rady. Przerwano sesję. Druga próba w czwartek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.