Kibice Wisły Kraków świętowali 3 maja na Rynku zwycięstwo swojej drużyny w piłkarskim Pucharze Polski. Dzień wcześniej Wisła po dramatycznym meczu wygrała 2:1 z Pogonią Szczecin i po raz piąty w swojej historii zdobyła to trofeum.
Wisła Kraków pokonała w finale Pucharu Polski Pogoń Szczecin 2:1. Portowcy prowadzili, ale w doliczonym czasie gry krakowianie wyrównali, a na początku dogrywki zdobyli gola na wagę zwycięstwa.
Wisła Kraków miała nabierać wiatru w żagle, ale w Szczecinie trafiła na zbyt mocny sztorm. Przegrała z Pogonią i jeszcze w ten weekend może grzmotnąć o dno tabeli.
- Mam nadzieję, że ta bramka nie będzie jedyną, którą uda mi się strzelić w tym sezonie - mówi Sebastian Strózik, który zapewnił Cracovii wygraną z Pogonią Szczecin.
- Zespół trzeba budować krok po kroku. Nic nie trwa wiecznie, na efekty zawsze trzeba czekać - przekonuje trener Michał Probierz. Jego Cracovia gra w sobotę (godz. 15.30) na własnym boisku z Pogonią Szczecin.
Tak słabo jak z Pogonią Szczecin Wisła Kraków w tym sezonie jeszcze nie zagrała. Jednym z nielicznych pozytywów po porażce 1:2 jest pierwszy w sezonie gol Jesusa Imaza.
Wisła na pierwszy celny strzał czekała 82 minuty. I choć zakończył się golem, lider ekstraklasy przegrał z Pogonią Szczecin 1:2.
W Szczecinie Maciej Stolarczyk najpierw budował swoją piłkarską markę, a potem akademię. W piątek (godz. 18) pojedzie tam na mecz Wisły z Pogonią.
- Dla wielu zawodników to nowa sytuacja. Będzie nam brakować punktów, ale ten mecz to bardzo dobry prognostyk - mówi po remisie 1:1 z Pogonią Szczecin Michał Probierz. Trener Cracovii zapowiada, że do jego drużyny dołączy niebawem trzech nowych piłkarzy.
Cracovia wypadła lepiej niż w meczu z Arką Gdynia, ale znów zdobyła tylko punkt. Remis z Pogonią Szczecin 1:1 zapewniła jej bramka Cornela Rapy.
- Gdyby nastroje były lepsze, może przyniósłbym lalkę voodoo i ją przebił. Może coś by się zmieniło. Ale nie wypada, bo znowu powiedzą, że Probierz tylko konferencje robi - mówi Michał Probierz, trener Cracovii, przed sobotnim meczem z Pogonią Szczecin (godz. 18).
Pewna dziewiątego miejsca na koniec sezonu Cracovia pożegnała się z kibicami porażką. W ostatniej kolejce ekstraklasy krakowianie przegrali na własnym stadionie z Pogonią Szczecin 1:4.
Nieudana inauguracja wiosny w wykonaniu Sandecji Nowy Sącz. Beniaminek ekstraklasy rozpoczął rok od porażki 1:4 z Pogonią Szczecin.
W poprzedniej kolejce wskoczył do składu, w tej strzelił gola, zapewniając Wiśle wygraną 1:0 z Pogonią Szczecin. - Dla obrońcy to supersprawa - cieszy się Jakub Bartkowski.
Pierwszy gol Jakuba Bartkowskiego w ekstraklasie zapewnił Wiśle wygraną z ostatnią w tabeli Pogonią Szczecin. A jeszcze w weekend krakowski zespół może wzmocnić Marcin Wasilewski.
Ale na razie trener Wisły Kraków szykuje drużynę na "spotkanie - pułapkę". W piątek przy Reymonta krakowianie zagrają z ostatnią w tabeli Pogonią Szczecin.
Przerwa na mecze reprezentacji nie poprawiła sytuacji kadrowej Wisły Kraków. W sobotę kontuzji doznał Marko Kolar, teraz ze składu wypadł Zdenek Ondraszek. Przed meczem z Pogonią Szczecin w drużynie jest tylko dwóch zdrowych napastników.
Pierwsze zwycięstwo na wyjeździe i awans w tabeli. Bruk-Bet Termalica Nieciecza w ostatnich minutach wyszarpał zwycięstwo 3:2 z Pogonią Szczecin.
Szósta w tym sezonie bramka Krzysztofa Piątka przypieczętowała wygraną Cracovii z Pogonią Szczecin (3:0). - Potrzebowaliśmy nawet brzydkiego zwycięstwa, ale to nie było brzydkie - podkreśla napastnik.
- Zawodnicy są trochę sparaliżowani miejscem w tabeli. Pomnik Józefa Kałuży? Jeśli budujemy, musi być konkurs i kilka propozycji. Tutaj od początku wykonawcą miał być rzeźbiarz Dźwigaj - mówi profesor Janusz Filipiak, prezes i właściciel Cracovii, po zwycięstwie 3:0 z Pogonią Szczecin.
Trzeba było czekać od maja, czyli pięć długich miesięcy, ale w końcu się udało. Cracovia wygrała na własnym stadionie z Pogonią Szczecin. I to 3:0!
Druga z rzędu wygrana Sandecji Nowy Sącz. Po dwóch golach Aleksandyra Kolewa beniaminek ekstraklasy pokonał 2:1 Pogoń Szczecin i przerwę na mecze reprezentacji spędzi w górnej połowie tabeli.
Porażki w sparingach okazały się fałszywym alarmem. Wisła na inaugurację ekstraklasy wygrała w Szczecinie z Pogonią, a w debiucie błysnął napastnik Carlitos.
Negocjacje Wisły Kraków w sprawie przedłużenia kontraktu Łukasza Załuski zakończyły się fiaskiem. 35-letni bramkarz podpisał kontrakt z Pogonią Szczecin.
Przełamanie Pawła Brożka i strzelecki rekord Rafała Boguskiego to najważniejsze wydarzenia sobotniej wygranej Wisły (4:0) z Pogonią Szczecin. - Jestem szczęśliwy, bo nasi kibice zasługiwali na takie spotkanie - mówi trener Kiko Ramirez.
Po pięciu meczach bez wygranej krakowianie w końcu zdobyli trzy punkty. W sobotę pokonali 4:0 bezradną Pogoń Szczecin, dla której to czwarta porażka w rundzie finałowej.
Przy Reymonta zachęcają kibiców, by na mecz z Pogonią Szczecin przyszli w ciemnych okularach. W sobotę (godz. 20.30) Wisła gra jednak przede wszystkim o pierwsze zwycięstwo w rundzie finałowej.
Cracovia zremisowała z Pogonią Szczecin 1:1, ale sporo działo się nie tylko na boisku. Między kibolami niemal doszło do bijatyki i na trybuny musiała wkroczyć policja. Pecha miał też Miroslav Covilo, który opuścił boisko z urazem głowy. Zobacz zdjęcia z niedzielnego spotkania.
Krzysztof Piątek znów trafił do siatki, ale to nie wystarczyło, by wygrać przy ul. Kałuży z Pogonią Szczecin. To już 10. remis Cracovii w tym sezonie.
Bijatyka między kibolami Cracovii i Pogoni Szczecin wisiała w powietrzu. W czasie meczu obu drużyn na stadionie przy ul. Kałuży na trybuny weszli policjanci.
Bruk-Bet Termalica znów na podium ekstraklasy. Niecieczanie pokonali u siebie Pogoń Szczecin i kończą rok w czołówce ligi.
"Po puchar marsz, Warszawa czeka nas" - śpiewali kibice we wtorkowy wieczór. Pogoń Szczecin pokonała w rewanżowym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski Puszczę Niepołomice 2:0 i jest dwa spotkania od finału na Stadionie Narodowym.
Trenerzy po meczu Pogoni Szczecin z Wisłą Kraków (6:2).
- Może piłkarze Pogoni grają w wyższej lidze i zarabiają lepsze pieniądze, ale wszystko jeszcze jest możliwe - mówi Marcin Orłowski. To on strzelił gola dla Puszczy Niepołomice w przegranym 1:2 pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski.
Piłkarze II-ligowej Puszczy Niepołomice starali się dotrzymać kroku rywalom, ale w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski przegrali z Pogonią Szczecin 1:2.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.