Decyzja Narodowego Banku Polskiego miała zostać odebrana ze zdumieniem przez pracowników słowackiej ambasady. - Nie można napisać, że sprawca mordów, tortur, samowolnych wyroków śmierci, nakazów wysiedlania "zachowywał się jak trzeba" - mówi historyk Ludomir Molitoris, sekretarz generalny Towarzystwa Słowaków w Polsce.
Na rewersie 10-złotowej monety z podobizną Józefa Kurasia "Ognia" ma pojawić się napis: "Zachowywali się jak trzeba". Moneta ma być częścią serii poświęconej "żołnierzom wyklętym". O kontrowersyjnych fragmentach z życiorysu "Ognia" Narodowy Bank Polski jednak nie wspomina.
Instytut Pamięci Narodowej ogłosił nazwiska 20 zidentyfikowanych ofiar zbrodni niemieckich i komunistycznych. Są wśród nich czterej partyzanci z Małopolski: Mieczysław Adamiec "Ciemny", Wincenty Cebula, Józef Orkisz "Lotny" oraz Jan Sałapatek "Orzeł".
"Rewelacje" na temat kard. Sapiehy byłyby dla władz komunistycznych nieocenionym prezentem; nie wyobrażam sobie, jak owe władze nie mogłyby wykorzystać tak znakomitej okazji - pisze w liście do redakcji prof. Bogusław Krasnowolski. - Na informacje o tym, że kard. Sapieha miał szczególne upodobania erotyczne, wpadli niezależnie od siebie Ekke Overbeek, prof. Joanna Tokarska-Bakir i Marcin Gutowski - odpowiada autorka.
Chodzi o świadectwo kapelana kard. Sapiehy, ks. Andrzeja Mistata. Na rok przed zeznaniami ks. Boczka, które ujawnia Ekke Overbeek w książce "Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział", duchowny oskarżył hierarchę o molestowanie. W obu dokumentach pojawia się wątek "pseudolekarskiego erotycznego badania".
Pierwsze reakcje po ujawnieniu informacji o molestowaniu, jakiego miał się dopuszczać kard. Sapieha wobec kleryków i księży: Terlikowski apeluje o kościelną komisję historyczną, a Isakowicz-Zaleski przyznaje, że widział teczkę ks. Boczka, ale uznał ją za mało wiarygodną.
IPN oskarża go o bezprawne pozbawienie wolności Mariana S., działacza "Solidarności" w jednym z nowohuckich zakładów.
Krakowski radny uważa, że pomnik Armii Czerwonej, który znajduje się na cmentarzu Rakowickim, powinien zostać zburzony. W ubiegłym roku wojewoda przeznaczył ponad 72 tys. zł na jego remont. Na monumencie widoczne są sowieckie symbole: czerwona gwiazda oraz sierp i młot.
"Winny jest każdy" - tą Orwellowską sentencją podsumowałem mój tekst zatytułowany "Historia pewnej lustracji" ("GW" 24 października 2022). Przyznaję: ta obrona profesora i byłego rektora mojej uczelni spotkała się na ogół z ciepłym przyjęciem, ale pojawiła się też ostra krytyka.
Trudno pojąć sens procedury nakazującej ściganie w zaświatach. Ale prokurator IPN po śmierci prof. Franciszka Ziejki napisał: "brak możliwości udziału oskarżonego w postulowanych wyżej czynnościach nie stanowi przeszkody w ich prowadzeniu".
Krakowski oddział IPN zaprasza 12 października na spotkanie z cyklu "Archiwalne środy", w Centrum Edukacyjnym "Przystanek Historia". Jego bohaterką będzie poetka Zuzanna Ginczanka. Początek o godz. 18, wstęp wolny.
Dwaj byli prokuratorzy wojskowi z Krakowa staną przed sądem. IPN zarzuca im, że w czasie stanu wojennego kazali aresztować trzech uczniów z Oświęcimia za rozrzucanie ulotek zarzucających kłamstwa Telewizji Polskiej.
Szczątki sześciu osób, z których część nosiła ślady po postrzałach z broni palnej, odnaleziono podczas prac poszukiwawczo-ekshumacyjnych na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.
Instytut Pamięci Narodowej w Krakowie opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia ze współorganizowanego turnieju debat historycznych. Zdaniem uczestników, tęczowa torba jednej z dziewczyn na zdjęciu została zamalowana na niebiesko. IPN twierdzi, że zmiana koloru jest efektem... fotoedycji.
Skandaliczny wpis Dobrosław Rodziewicz opublikował pod swoim nazwiskiem, jego pracodawca - krakowski IPN - wyraził ubolewanie, a mimo to prokuratura zawiesza śledztwo i pyta Facebooka, czy to na pewno on umieścił fotomontaż.
Ktoś zniszczył dokumenty Andrzeja Guta-Mostowego sprzed 1989 r. - ujawnia "Tygodnik Podhalański", który pochylił się nad aktami paszportowymi polityka. W PRL wyjeżdżał on do pracy w Szwecji. W tych czasach był również cinkciarzem.
Krakowski Instytut Pamięci Narodowej zaprasza 26 stycznia na "Archiwalną środę" w wersji online. Tematem spotkania będą fotografie z archiwum Stanisława Mierzwy, obrazujące historię ruchu ludowego w Polsce - od lat 20. do lat 80. XX wieku.
13 grudnia przypada 40. rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Krakowskie uroczystości rocznicowe odbędą się przede wszystkim w Katedrze Wawelskiej i pod Krzyżem Katyńskim, ale też w Centrum Edukacyjnym "Przystanek Historia" IPN w Krakowie. Na Tauron Arenie Kraków 12 i 13 grudnia będzie wyświetlany symboliczny napis.
To była jedna z najbardziej spektakularnych akcji konspiracyjnych w powojennej Polsce. W środę upamiętniono rozbicie więzienia św. Michała i uwolnienie więźniów, mające miejsce 75 lat temu w Krakowie.
Tarnowscy radni zdecydowali o zerwaniu współpracy z miastem Tarnopol na Ukrainie. Powodem jest nazwanie przez tarnopolskich radnych stadionu miejskiego imieniem dowódcy UPA Romana Szuchewycza.
Rondo w ciągu ulicy Wita Stwosza w Krakowie będzie nosiło imię Janusza Kurtyki, byłego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
- To widok, którego nie da się opisać słowami. Naliczyłem 10 czaszek i około 20 ludzkich szkieletów. Całe połacie wystających kości miednicy, żeber, żuchwy - opowiada Wojciech Skrzypczyk, mieszkaniec Oświęcimia, który odkrył odsłonięte przez Sołę szczątki nieopodal dawnego obozu Auschwitz. Sprawę bada prokuratura, która potwierdziła, że kości pochodzą z okresu II wojny światowej.
Historię nazistowskiego obozu pracy przymusowej na terenie dzisiejszej Nowej Huty (Baulager 15/XVI) da się odtworzyć. Wątki odkrywają aktywiści z dzielnicy, którzy szukają świadków.
Jarosław Szarek, związany z Krakowem prezes Instytutu Pamięci Narodowej, nie będzie ubiegał się o kolejną kadencję. Powodów nie podał, muszą być jednak poważne - do niedawna uchodził za murowanego kandydata i wydawało się, że nie będzie musiał wyprowadzać się z gabinetu.
Najpóźniej jutro poznamy nazwiska kandydatów na stanowiska prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Nie ma wśród nich obecnego szefa instytucji Jarosława Szarka - dowiedziało się radio RMF FM.
13 i 14 marca 2021 r. przypada 78. rocznica likwidacji przez Niemców getta w Krakowie. Z powodu pandemii koronawirusa już drugi raz z rzędu odwołano tradycyjny Marsz Pamięci poświęcony krakowskiej społeczności Żydów.
Sprawa Greniucha może zaostrzyć nieoficjalny spór, jaki toczy się na prawicy wokół IPN - dowiaduje się "Wyborcza".
Odnaleźliśmy kolejne zdjęcia szefa wrocławskiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej Tomasza Greniucha, który wyciąga rękę w faszystowskim pozdrowieniu. Prezes Jarosław Szarek nie widzi powodów do interwencji.
Prawie cztery miesiące temu Dobrosław Rodziewicz, dziennikarz Radia Kraków i pracownik IPN, opublikował na Facebooku skandaliczny fotomontaż. Od tego czasu prokuratura niewiele zrobiła, a zapowiadanymi przez IPN konsekwencjami okazała się rozmowa dyscyplinująca.
Wieczorem 30 grudnia 1945 r. żołnierze Józefa Kurasia "Ognia" zastrzelili sześciu cywilów. Według Instytutu Pamięci Narodowej była to egzekucja dokonana na złodziejach. Czy sprawa rzeczywiście jest rozstrzygnięta?
"Analiza dokumentów dotyczących działalności Józefa Kurasia >>Ognia<< oraz okoliczności i czasu jego śmierci nie pozwala na uprawdopodobnienie tezy o ukryciu przez UB we wskazanej kwaterze szczątków >>Ognia<<" - pisze w oświadczeniu IPN po ekshumacji przeprowadzonej przez kancelarię z Gdyni 11 listopada na Cmentarzu Rakowickim.
Dobrosław Rodziewicz swój wpis określa mianem "satyrycznego mema o antyniemieckim wydźwięku". Instytut Pamięci Narodowej od swojego pracownika się odcina, ale o konsekwencjach nie chce mówić, bo dyrekcja krakowskiego oddziału jest w delegacji.
W Dzień Wojska Polskiego kwiaty na Wawelu złożyli przewodniczący PO Borys Budka oraz lokalni politycy partii, a pamiątkową tablicę pamięci żołnierzy Armii Ochotniczej gen. Józefa Hallera wspólnie z IPN odsłonił ojciec prezydenta RP, Jan Tadeusz Duda. Władysław Kosiniak-Kamysz i PSL setną rocznicę Bitwy Warszawskiej postanowili z kolei uczcić w Tarnowie i Wierzchosławicach.
Niezależne Zrzeszenie Studentów obchodzi w tym roku 40-lecie istnienia. W związku z okrągłym jubileuszem powstała mobilna wystawa pod patronatem Instytutu Pamięci Narodowej pt. "NZS - pokolenia przemian 1980-2020". Można ją oglądać w pomieszczeniach podziemnego Dworca Głównego PKP w Krakowie.
Wójt Nowego Targu Jan Smarduch dokładnie rok temu zaprosił Sławomira Cenckiewicza - który w opinii Związku Podhalan poddał dzikiej lustracji ks. prof. Józefa Tischnera - na rozmowy w rodzinnej wsi duchownego. Cenckiewicz nie przyjechał. Za to w sobotę w Łopusznej będzie Rafał Trzaskowski, by oddać hołd Tischnerowi. - Wielu z nas poparło obecne rządy w Polsce, ale jak władza takie niegodne chwyty będzie stosować, to zrobimy poruseństwo - oświadczyli podhalańscy działacze.
Po artykule w "Wyborczej", w którym opisaliśmy marcowe wydarzenia w Okrąglaku, głos zabrali naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Widzą oni szansę, by w przyszłości zagospodarować zabytkowy budynek. Chcą, aby znalazło się w nim miejsce na upamiętnienie kultury żydowskiego Kazimierza, jak i na współczesną funkcję.
"Czujemy się zniesmaczeni honorowaniem w miejscu pełnym tradycji i pamięci o społeczności żydowskiej żołnierzy wyklętych, wśród których byli zbrodniarze, którzy mordowali Żydów" - napisał zarząd Gminy Wyznaniowej Żydowskiej po artykule "Wyborczej", w którym opisaliśmy, co 1 marca wydarzyło się w krakowskim "Okrąglaku".
Po artykule w "Wyborczej" prof. Bogusław Krasnowolski z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II napisał list, w którym krytykuje pomysł na użytkowanie zabytkowego Okrąglaka na Placu Nowym. Jego list zaadresowany jest m.in. do prezydenta Krakowa, Gminy Wyznaniowej Żydowskiej, IPN-u i małopolskiej konserwator zabytków.
"My chcemy Boga" - śpiewali mieszkańcy Nowej Huty 27 kwietnia 1960 roku, na rogu ulic Marksa i Majakowskiego. Ich walkę w obronie usuwanego na polecenie komunistycznych władz krzyża przypomina najnowsza wystawa Muzeum Krakowa.
Krakowska prokuratura oskarżyła Stanisława M., że wyłudził idące w setki tysięcy złotych odszkodowanie za rzekomą działalność antykomunistyczną. W rzeczywistości w czasach PRL miał być skazany za zwykłe napady rabunkowe.
Copyright © Agora SA