Jeśli w Wiśle faktycznie liczą na występy w Lidze Europy, to właśnie utrudnili sobie zadanie. Co jeszcze zostało w głowie po porażce krakowian z Górnikiem Łęczna (1:3)?
Dzień po deklaracji walki o europejskie puchary Wisła przegrała z ostatnim w tabeli Górnikiem Łęczna. I oddaliła się od podium ekstraklasy.
Przedostatnia drużyna tabeli w meczach z Cracovią i Wisłą zdobyła aż osiem punktów. - Jedziemy po zwycięstwo - podkreśla Dariusz Wdowczyk, trener zespołu z ul. Reymonta przed meczem w Łęcznej (środa, godz. 18).
- Górnicy mają prawo czuć niedosyt po takiej liczbie sytuacji. Naprawdę powinniśmy im chyba podziękować za to, że ich nie wykorzystali - przyznaje po remisie z Górnikiem Łęczna Paweł Jaroszyński, obrońca Cracovii.
- Rywale wyłączyli nasze największe atuty, a my nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić - mówi po remisie z Górnikiem Łęczna Jakub Wójcicki, pomocnik Cracovii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.