666 milionów złotych pochłonęła budowa krakowskiej Ekospalarni, która dziś może przetworzyć 245 tys. ton odpadów rocznie, produkując energię cieplną i elektryczną dla mieszkańców Krakowa.
Krakowska Ekospalarnia nominowana do europejskich nagród. Zakład dostał dwie z trzech nominacji - w kategoriach integracja i innowacyjność.
- Kiedyś to my jeździliśmy do Europy, przyglądając się, jak działają zagraniczne zakłady. Teraz wyprzedziliśmy ich w wielu ważnych projektach klimatycznych - mówi prezes Krakowskiego Holdingu Komunalnego, gdzie trwają prace m.in. nad budową instalacji do produkcji wodoru z odpadów.
Już w przyszłym roku mają się zakończyć prace nad instalacją odzysku ciepła ze spalin w krakowskiej Ekospalarni. Dla krakowian oznacza to jeszcze więcej ciepła z odpadów, dla ZTPO - efektywność energetyczną nieosiągalną przez większość tego typu zakładów w Europie.
- Nie ma uzasadnienia do podniesienia w tym roku taryfy dla ciepła produkowanego w Ekospalarni - mówi Tadeusz Trzmiel, prezes Zarządu KHK SA.
Już za kilka lat Kraków może rozpocząć produkcję wodoru, który będzie zasilał miejskie autobusy - zapowiadają przedstawiciele Krakowskiego Holdingu Komunalnego. W planach jest także instalacja odzysku energii ze spalin, a także testy... autonomicznego autobusu.
Krakowska Ekospalarnia w zeszłym roku pobiła rekord: 225 tys. ton zutylizowanych odpadów. W planach instalacja odzyskiwania ciepła ze spalin i produkcja wodoru. Rozmowa z Jakubem Batorem, dyrektorem Ekospalarni Kraków, członkiem zarządu KHK SA.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.