64 apartamenty, lokale usługowe, parking, gastronomia - krakowski deweloper realizuje inwestycję w miejscu dawnego Młyna Lelitów przy ul. Kocmyrzowskiej. Niektóre z zabytkowych budynków udało się uratować.
Prezydent Krakowa ma ustalić kierunki działania, dotyczące stworzenia systemu monitoringu krakowskich rzek - uznali radni podczas sesji w środę, 12 października.
- Kraków był w Polsce prekursorem walki o dobre powietrze, teraz przyszedł czas na rzeki - mówi Łukasz Maślona, referent projektu uchwały o stworzeniu systemu monitoringu krakowskich rzek. Ma pomóc w wykryciu trucicieli.
To będzie już dziewiąta akcja sprzątania rzeki Dłubni. Tym razem do wysprzątania będzie więcej, są bowiem organizowane dwa punkty zbiórki - w Bieńczycach i Nowej Hucie. Będzie też można sprzątać z kajaka.
Było pewne, że jak tylko skończą się prace przy Zalewie Nowohuckim (kilka etapów, kilka lat), mieszkańcy będą przychodzić tam chętniej i częściej.
A nad Zalewem Nowohuckim zmiany, zmiany, zmiany. Na wiosnę gotowe będą tężnia, nowy plac zabaw i plaża miejska. Nie zmieni się tylko to, że w zalewie nie będzie można się kąpać.
Wśród krakowian zapanowała moda na społeczne sprzątanie rzek, stawów i terenów kolejowych. W jeden weekend potrafią zebrać nawet setkę worków odpadów. Pospolite ekoruszenie z jednej strony cieszy, ale z drugiej świadczy o tym, że nadal zostawiamy po sobie mnóstwo śmieci.
Setka osób - mieszkańców Nowej Huty i aktywistów z różnych części Polski, w tym kilkudziesięciu pracowników huty ArcelorMittal Poland - wysprzątało brzegi rzeki Dłubni. Efekt? Ponad 150 worków pełnych m.in. puszek i butelek oraz setki kilogramów wielkogabarytowych śmieci, które trafiły do MPO. Oprócz zużytych opon, starych butów, umywalek czy kafelków łazienkowych mieszkańcy znaleźli też sokowirówki, inhalatory i fotele.
23 marca odbędzie się sprzątanie rzeki Dłubni. W tym roku uczestnicy zajmą się odcinkiem niedaleko Zalewu Nowohuckiego. Zbiórka o godz. 11, nad Zalewem koło Domu Wędkarza (od strony ul. Bulwarowej).
Stosy butelek, puszek i papierków, stare buty, a nawet opony samochodowe, kanapy z poloneza i drzwi od kabiny prysznicowej. Takie śmieci zebrali z brzegów rzeki Dłubni i Młynówki krakowianie i pracownicy ArcelorMittal.
Podczas obfitych opadów do rzeki Dłubni trafiają ścieki komunalne. Interpelację w tej sprawie złożył miesiąc temu krakowski radny Tomasz Urynowicz. Doczekał się odpowiedzi prezydenta, jednak - jak uważa - niewystarczającej.
W sobotę 30 września odbędzie się akcja wspólnego sprzątania Dłubni - jednej z ostatnich naturalnych rzek Krakowa. Wcześniej Zarząd Zieleni Miejskiej zaprezentuje aplikację Collectively - nową platformę komunikacji z mieszkańcami.
Od kilku dni w Dłubni pływają śmieci - to efekt spuszczenia do rzeki ścieków. Dostały się tam, jak twierdzą w miejskich wodociągach, z nadmierną ilością wody po obfitych opadach, której nie mogła już przyjąć kanalizacja.
Na dobre ruszyły w Krakowie prace przy tworzeniu I etapu Parku Rzecznego Dłubnia.
Copyright © Agora SA