Sąd Okręgowy w Tarnowie oddalił w czwartek, 29 grudnia pozew starostwa tarnowskiego przeciwko twórcom "Atlasu Nienawiści". Powiat, reprezentowany przed sądem przez prawników Ordo Iuris, domagał się finansowego zadośćuczynienia za umieszczenie go na mapie wśród samorządów, które okrzyknęły się "strefami wolnymi od LGBT".
Sądy wyznaczyły już pierwsze terminy rozpraw przeciwko aktywistom z Atlasu Nienawiści. Staną przed sądem przynajmniej sześć razy - za to, że na interaktywnej mapie Polski umieścili informacje o samorządach, które okrzyknęły się "strefami wolnymi od LGBT" lub przyjęły homofobiczny w wymowie projekt Ordo Iuris. - Za zaangażowanie w walkę z dyskryminującymi uchwałami mogą teraz słono zapłacić - mówi Cecylia Jakubczak z KPH.
W wielu gminach uchwalanie "stref wolnych od LGBT" odbywało się bez choćby cienia refleksji, że właśnie zmienia się życie wielu ludzi w piekło. Działacze, którzy to piętnowali, stają teraz przed sądem.
Autorzy Atlasu Nienawiści zostali pozwani przez powiat tatrzański za umieszczenie go na mapie samorządów, które przyjęły homofobiczne deklaracje. Radni z Podhala żądają pieniędzy i przeprosin w Brukseli.
Najbliższa niedziela ma być kolejną, podczas której księża zbiorą podpisy pod petycją "Stop LGBT" Kai Godek. Sprawa już trafiła do Komisji Europejskiej, o wstrzymanie zbiórek zaapelowały archidiecezje z Poznania, Warszawy, Lublina i Gniezna. Marek Jędraszewski od sprawy umył ręce i nakazał proboszczom sprawę rozstrzygać "we własnych sumieniach".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.