Trzy osoby zastrzelone w łazience w domu w Jurczycach pod Krakowem. Po 22 latach krakowska prokuratura oskarża w sprawie potrójnego mordu. Jednym ze sprawców był świadek koronny, ale nie doczekał aktu oskarżenia.
Mały świadek koronny, Paweł M., były lider bojówki Wisły Kraków, który poszedł na współpracę z policją, został zaatakowany w Krakowie. Był bity przez 20 minut, policja w tym czasie nie zareagowała - pisze Wirtualna Polska.
Prokuratura ma już wyniki sekcji zwłok świadka koronnego Krzysztofa P., którego ciało znaleziono w celi tarnowskiego więzienia. Wiadomo już, że powodem śmierci nie było działanie osób trzecich.
Krzysztof P. "Loczek" został znaleziony martwy w celi Zakładu Karnego w Tarnowie. Nie wiadomo na razie, co było przyczyną jego śmierci. To m.in. dzięki jego zeznaniom udało się oskarżyć kilkunastu gangsterów, w tym samego "Krakowiaka".
"Loczek" został zatrzymany w Poznaniu. Zdaniem prokuratury świadek koronny ma odpowiadać za potrójne morderstwo. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.