W ten sposób tzw. łowcy pedofili mówili do zatrzymanego przez nich Tunezyjczyka, który miał składać seksualne propozycje 12-letniej dziewczynce, pod którą podszyła się w internecie dorosła kobieta. "Przesłuchanie" transmitowali w internecie na żywo, twarzy mężczyzny nie zasłonili.
- Łowcy pedofilów otoczyli mnie i kazali wysiąść z pociągu - relacjonuje Dominik Wódz. - Na peronie czekali kolejni. Byli zamaskowani, co najmniej jeden miał kajdanki.
Rzecznik Praw Obywatelskich chce, by policja wyjaśniła, czy współpracuje z łowcami pedofilów. Do prokuratury trafiło zaś we wtorek zawiadomienie dotyczące publicznego ujawniania przez łowców wizerunków osób, którym zarzucają próbę kontaktu seksualnego z nieletnimi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.