Szamoczą się, próbują wyskoczyć, ale i tak po żywe karpie pakowane do siatek bez wody stoi kolejka chętnych. Okrutne? Z pewnością, ale za to zgodne z tradycją.
Album "Ptaki Tatr i Podtatrza" autorstwa Włodzimierza Cichockiego oraz "Tatry na nartach. Przewodnik skiturowy" autorstwa Wojciecha Szatkowskiego - to nowe propozycje wydawnictwa Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Strażnicy miejscy pomogli w poniedziałek rannemu łabędziowi. Wystraszony ptak został potrącony przez autobus i błąkał się po Moście Dębnickim.
Dzika Klinika w Krakowie opiekuje się blisko pięćdziesięcioma jeżami. Miesięczny koszt utrzymania jednego to prawie 100 zł. Potrzeba zatem 5 tys. zł, by wykarmić całą kolczastą gromadkę. Krakowska fundacja opiekująca się dzikimi zwierzętami apeluje o datki.
W piątkowe popołudnie na moście Piłsudskiego, niecodzienną akcję przeprowadzili krakowscy policjanci. Tym razem nie musieli rozstrzygać o winie kierowcy i wlepiać mandatów. Zamiast tego... ochraniali łabędzia.
Szkodliwy dla zdrowia pył uwalniający się do atmosfery, zniszczona droga, a nawet osuwiska - to wnioski z badań skutków jeżdżenia po drodze do Morskiego Oka konnych fasiongów, które przeprowadziła fundacja prozwierzęca Viva! Aktywiści zaapelowali do ministra środowiska o wstrzymanie transportu konnego na tej trasie.
Zaczęło się od interwencji czytelnika, że stary jaz utrudnia rybom dotarcie na tarliska. Kiedy zapytaliśmy urzędników, czy uda się to zmienić, okazało się, że budowla istnieje od XIX w., a na jej remont się nie zanosi.
Po walkach toczonych o konne zaprzęgi nad Morskim Okiem przyszedł czas na Kraków. Dorożkarze z Rynku Głównego boją się o przyszłość i protestują w obronie swojego biznesu.
Dziewięć psów od niedzieli nie jest już bezdomnych - czworonogi znalazły domy dzięki akcji "Kundel bury i kocury" zorganizowanej w Dworku Białoprądnickim w Krakowie.
Kulę ziemską objechał sześć razy. Przez wojaże musiał przejść lifting, bo futro mu się wytarło od przytulania i ściskania. ?Pockera Dogtrottera? - maskotkę, która podróżując, promuje adopcje bezdomnych zwierząt - wymyśliła krakowianka Katarzyna Pisarska. A pluszak stał się sławny na całym świecie.
W poniedziałek dyżurny straży miejskiej odebrał wiele telefonów od mieszkańców z prośbą o interwencję w rejonie os. Dąbie. Powód: spacerujący środkiem al. Pokoju łabędź. Wysłanemu na miejsce patrolowi udało się zagonić zwierzę do stawu Dąbskiego. Ale na tym się nie skończyło.
Do Krakowa w październiku przyjedzie cyrk. Sztuczki i akrobacje będzie można zobaczyć na Błoniach, gdzie cyrkowcy rozbiją swój obóz. Na plakacie zachęcającym do rozrywki widzimy wielbłąda, konia, bociana i papugę.
Sójka nie odlatuje za morze, skowronek oszukuje ze zwiastowaniem wiosny, a sroka to stuprocentowy bandyta, który zabija podstępnie i z zimną krwią. I to dla rozrywki. Które ptaki u nas zimują, a które odlatują do ciepłych krajów oraz jaki mamy z tego pożytek? - opowiada Krzysztof Wilczewski z Polskiego Związku Ornitologicznego.
W stroju marynarza, pszczoły czy rockandrollowca... Po raz 21. ulicami Krakowa przeszedł w niedzielę marsz jamników. Tytuł najdoskonalszej pary: właściciel plus pies zdobył duet ze Lwowa - Wadim i Loki.
W stroju króla, motyla, policjanta, lekarza, a nawet... hot-doga. Spod Barbakanu na Rynek przejdzie w niedzielę 21. Marsz Jamników. Tym razem jury będzie poszukiwało najdoskonalszej pary: właściciel plus pies
Garną się do pracy - jedne chcą powalić na ziemię bandytę, inne wykryć narkotyki albo odszukać poszukiwanego człowieka. Policyjne psy pokazały dziś, co potrafią. Małopolska policja kupi niebawem nowe, bo dostała na ten cel pieniądze z urzędu marszałkowskiego.
Kilkadziesiąt osób protestowało w sobotę na Rynku Głównym w sprawie fatalnych warunków pracy koni dorożkarskich w Krakowie. Prezydentowi miasta przekazali petycję.
Pisklę jerzyka delikatnie zamykamy w dłoniach. Kilkakrotnie energicznym ruchem podnosimy wyciągnięte przed siebie ręce. W górę i w dół, aż skrzydła trzymanego ptaka nie zaczną pracować. Na koniec podrzucamy go jak najwyżej. Jerzyk gotowy jest do lotu. Odzyskuje wolność.
Imprezą otwierającą co roku Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich są mistrzostwa Podhala w powożeniu zaprzęgami konnymi. W tym roku w zawodach wzięło udział 50 woźniców.
Odnalazł się drugi z ptaków, które miesiąc temu po nawałnicy uciekły z krakowskiego ogrodu zoologicznego. Orzeł przedni i puchacz wyfrunęły z uszkodzonych przez wiatr wolier.
Szczęściara, Kleks, Rudy, Kropek, Cooper i Gucio - to mruczący czworonożni gospodarze pierwszej w Polsce kociej kawiarni. Kociarnia otworzyła drzwi wielbicielom kotów przy ulicy Krowoderskiej 48 pod koniec czerwca. Jej powstanie jest efektem kilkumiesięcznego zaangażowania pomysłodawczyni nietypowej inicjatywy pani Ewy Jemioło, miłośniczki mruczków
Spacer z lamami lub muczenie z alpakami jako sposoby na odreagowanie stresów? Czemu nie. W podkrakowskiej wsi Sieborowice taki relaks to nic nowego.
Tatrzański Park Narodowy opublikował wyniki badań stanu zdrowia koni pracujących na drodze do Morskiego Oka. Badania zostały przeprowadzone 23 czerwca i 16 lipca.
Pani Beata zlitowała się nad błąkającym się po jezdni psem i chciała go złapać. W zamian policjanci ukarali ją mandatem. Bo ich zdaniem złamała przepisy ruchu drogowego.
Mały sokół siedział przerażony w centrum miasta pod biurem pana Zbigniewa. Tylko w tym tygodniu mieszkańcy Krakowa znaleźli pół setki młodych skrzydlatych drapieżników. A potem gorączkowo szukali odpowiedzi na pytanie, jak im pomóc.
Wolontariusze, którzy do tej pory brali udział w badaniach stanu zdrowia koni pracujących w Morskim Oku, twierdzą, że Tatrzański Park Narodowy chce odsunąć ich od udziału w przedsięwzięciu. Chodzi o spór dotyczący wyników testów, a także poszerzenia zakresu badań.
Mieszkańcy Zakopanego zobaczyli w piątek na opuszczonej budowie młodego jelenia. Zwierzę odpoczywało w zacienionym miejscu.
Gdy ginie człowiek, zwykle wiemy, co robić. A gdy bez śladu znika zwierzak? Człowieka można szukać na kilka sposobów. Jeśli zginął w mieście, korzystamy np. z miejskiego monitoringu. Jeśli to nie pomoże, możemy bezczelnie zajrzeć mu w telefon. Technologia pozwoli nam sprawdzić, gdzie logowała się jego komórka, jaką drogę przebył.
Po tygodniu od ostatniego okresowego badania koni pracujących przy przewozach turystów do Morskiego Oka Tatrzański Park Narodowy udostępnił wyniki badań.
Tatrzański Park Narodowy wspólnie ze swoim odpowiednikiem po stronie słowackiej przeprowadzili 17 czerwca wiosenne liczenie kozic.
Najsłynniejszy ostatnio podhalański turysta - 5-letni niedźwiedź Iwo - dotarł na teren Ukrainy. Znajduje się obecnie niedaleko granicy z Rumunią.
Grzebalisko dla zwierząt powstanie w Olszanicy - dowiedziała się ?Gazeta Wyborcza?. Miasto długo trzymało tę lokalizację w tajemnicy w obawie przed protestami. Tych jednak może nie uniknąć, gdy we wrześniu ruszą konsultacje społeczne.
Upał, tłumy ludzi, a między nimi piszczący maleńki przerażony szczeniaczek. Na smyczy trzyma go mały Rom grający na akordeonie. Kto się nie zlituje...
Spotkać je można na wszystkich rzekach i potokach Krakowa. - Jeśli planuje się zamieszkać w pobliżu cieku wodnego, trzeba się liczyć, że bobry się pojawią - komentuje RDOŚ.
Chwile grozy przeżyli pracownicy krakowskiego supermarketu przy ul. Lea. Przez kilkadziesiąt minut poszukiwali wraz z policją i strażą miejską pająka, który wyszedł ze skrzynki z owocami tropikalnymi. Podejrzewali, że to wyjątkowo jadowity gatunek.
Pracownicy TPN dotarli do rannego niedźwiedzia, którego w środę przewodnik tatrzański zauważył koło szlaku w Dolinie Jaworzynki. Zwierzę miało ciężkie obrażenia, po konsultacjach zdecydowano o jego uśpieniu.
Niedźwiadek Iwo, który ponad trzy tygodnie temu rozpoczął swoją wędrówkę na Węgry, w środę wrócił do Polski. Przemierzył już ponad 370 kilometrów i teraz jest na Podkarpaciu.
Dużą ciekawością świata wykazuje się pięcioletni tatrzański niedźwiedź o imieniu Iwo, który od kilkunastu dni podróżuje poza Tatrami. W swojej wędrówce dotarł aż na Węgry.
Znów go spotkałam. Wrósł dla mnie na stałe w krajobraz okołodworcowy. Nazwijmy go panem Edwardem. Choć tak często rozmawialiśmy, nigdy nie zapytałam go o imię, skupiona na jego podopiecznych. Ostatnie spotkanie z panem Edwardem było jednak inne niż wcześniejsze. Smutne...
Potrąciłeś na drodze sarnę? Dotychczas oznaczało to spory problem. By uratować ranne dzikie zwierzę, trzeba było zawieźć je do Mikołowa w województwie śląskim. Teraz ma się to zmienić. Ośrodek rehabilitacji zwierząt ma powstać nad rzeką Białucha w Krakowie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.