Ruszyły wyciągi w górach. Od rana narciarze szusują mimo tęgiego mrozu - na Kasprowym Wierchu odczuwalna temperatura to minus 38 stopni. Właściciele wyciągów twierdzą, że dobre warunki śniegowe mogą pozwolić uprawiać narciarstwo aż do kwietnia. Wiele kwater na Podhalu jest już zajętych do końca lutego, napływają też rezerwacje na marzec.
Najbliższy weekend w Zakopanem - z walentynkami - będzie pierwszym zimowym od czasów przed pandemią, podczas którego każdy może legalnie wynająć pokój hotelowy. Ruszą wyciągi, pod Tatrami odbędą się też wtedy zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich, ale bez publiczności na trybunach - bo koronawirus nie daje o sobie zapomnieć.
- Przejście nawet niestromych dolin, jak Kościeliska czy Strążyska, może okazać się niemożliwe bez raczków i kijków - mówią ratownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. W górach obowiązuje lawinowa dwójka, jest ślisko i mglisto.
Goście od następnego weekendu znów będą mogli korzystać z hoteli i wyciągów narciarskich. Już napływają pierwsze rezerwacje. Zamknięte pozostają restauracje.
Niecodzienny wyrok sądu ma zrealizować w najbliższy czwartek "Tygodnik Podhalański". Na całej pierwszej stronie ukaże się zdjęcie starosty tatrzańskiego Piotra Bąka z PiS.
Dużo świeżego śniegu, spadek temperatury, śliskie drogi. Synoptycy ostrzegają: - Uważajcie!
- To jest zamach na naszą działalność - mówią osoby związane ze stacjami narciarskimi. I dlatego niektóre z nich zapowiadają otwarcie.
W Nowym Targu zapadł przełomowy wyrok dla dwojga lekarzy weterynarii, którzy nadzorowali transport jagniąt z Podhala do Włoch. Zwierzęta przez kilkanaście godzin stłoczone były w ciężarówce bez dostępu do pożywienia i wody.
Przedłużenie epidemicznych obostrzeń o kolejne 14 dni zgasiło nadzieje właścicieli stoków narciarskich, pensjonatów czy restauracji z Podhala na rychłe otwarcie. Kilkudziesięciu przedsiębiorców zapowiedziało, że zacznie działać już w najbliższy weekend.
Małgorzata Mirga-Tas - artystka z Czarnej Góry na granicy Spisza i Podhala - została uhonorowana prestiżowym Paszportem Polityki.
W najbliższy weekend ponad dwieście restauracji i barów na Podhalu będzie serwowało posiłki na wynos dla miejscowych i turystów.
Blisko pół metra śniegu może spaść w ciągu tygodnia w górach - przewidują synoptycy. Opady mają się pojawić już tej nocy.
Szkoły na Podhalu pracują pełną parą. Od poniedziałku do części z nich chodzą nie tylko maluchy z klas I-III, ale też starsi uczniowie. Dyrektor podstawówki w Ludźmierzu: - Pracuję już 38. rok, w życiu nie widziałem tak szczęśliwych uczniów.
Stacja narciarska Ostoja Koninki w Gorcach otworzyła się dla narciarzy pod pretekstem organizowanych na górze spotkań służbowych. "Spotkania będą odbywać się cyklicznie przez cały dzień co 15 min" - podają właściciele stacji.
Przedsiębiorcy mają dość chaotycznych decyzji rządu. Mówią o bankructwach i walce o przetrwanie. Chcą otwierać swoje biznesy. Ale są też tacy, którzy przestraszyli się gróźb rządu.
"OtwieraMY" - pod takim hasłem przedsiębiorcy małej gastronomii oraz właściciele hoteli i pensjonatów otwierają swoje biznesy. Tylko na Podhalu w miniony weekend policjanci i sanepid skontrowali 105 takich obiektów. Sanepid: - Będziemy wnioskować o karę dla 10 przedsiębiorców.
To najzimniejsze dni tego roku. O poranku w poniedziałek m.in. na Podhalu zanotowano minus 20 stopni. Ale nadchodzi mocna odwilż.
Kwitnie ruch w karczmie w Bukowinie Tatrzańskiej, promowanej przez Magdę Gessler. Restauratorka oficjalnie odcina się od działania restauracji. Na miejscu jest sanepid i policja, która legitymuje również klientów.
Na Kasprowym Wierchu leży 90 cm śniegu. W samym Zakopanem - nawet 40. Ratownicy apelują, by powstrzymać się od wychodzenia w wysokie góry - na Podhalu jest dużo śniegu i siarczysty mróz.
Na wspólnej konferencji włodarze gmin górskich zaapelowali do rządu o otwarcie branży turystycznej. - Nawet 95 proc. naszych mieszkańców jest pozbawionych pracy. Ich bunt nie wynika z chęci zysku, ale z biedy - podkreślali.
Lider "Góralskiego veta" oficjalnie zapowiedział, że 18 stycznia właściciele pensjonatów, restauracji czy stacji narciarskich otworzą swoje biznesy. - Nie zamierzamy brać udziału w rebelii rządu, który zasługuje tylko na to, by upaść - mówił w czwartek w Zakopanem Sebastian Pitoń.
W górskich regionach, których mieszkańcy do tej pory w większości sprzyjali Prawu i Sprawiedliwości, rozpoczęła się polityczna walka o przejęcie lokalnego elektoratu.
Meteorolodzy prognozują, że od wtorkowego wieczora aż do weekendu będzie sypał śnieg. Odczuwalna temperatura w Tatrach może wynosić nawet minus 30 stopni Celsjusza. IMGW: - Będziemy wydawać ostrzeżenia przed silnym mrozem.
- Mówią nam, że bogacimy się na "tarczach", a praktycznie na żadną pomoc nie możemy się załapać. Albo się teraz otworzymy, albo zbankrutujemy - mówi właścicielka karczmy z Białego Dunajca na Podhalu.
- Uważam, że żadnej pandemii nie ma. Twierdzę na podstawię danych GUS o liczbie zgonów i danych Ministerstwa Cyfryzacji. Celem tej polityki jest zniszczenie klasy średniej samej w sobie - mówił na antenie Radia Zet Sebastian Pitoń, który stoi na czele górali zapowiadających otwarcie biznesów, wbrew rządowym restrykcjom.
Przedsiębiorcy z Podhala w ostrych słowach komentują zapowiedzi wicepremiera Jarosława Gowina dotyczące finansowej pomocy dla górskich gmin. Ich zdaniem, przyznane "grosze" tylko spotęgują bunt branży poszkodowanej przez "narodową kwarantannę".
Decyzja o zamknięciu turystyki zimowej była trudna, ale konieczna - powiedział na konferencji prasowej wicepremier Jarosław Gowin. Kilka dni po tym, jak górale zaczęli zapowiadać bunt wobec wprowadzonych zakazów, przedstawił plan rządu na wsparcie gmin górskich.
Bunt przedsiębiorców z Podhala przybiera na sile. Część z nich zapowiada bojkot rządowych obostrzeń i otwarcie swoich biznesów.
W czwartek o godz. 13 odbędzie się pogrzeb trzech nastolatków, których ciała znaleziono w hali sportowej 1 stycznia. Przyczyną śmierci było najprawdopodobniej zatrucie tlenkiem węgla.
Śledczy z Nowego Targu znają już wstępną przyczynę śmierci trzech młodych mężczyzn, których ciała odkryto w noworoczny poranek w szatni klubu sportowego w Nowej Białej.
Kraków spowił gęsty smog. Czujniki stężenia pyłów z godziny na godzinę notują coraz wyższe wskaźniki zanieczyszczenia powietrza. Jeszcze gorzej jest w mniejszych miejscowościach Małopolski - tam notuje się aż 6-krotne przekroczenia dopuszczalnych norm stężenia pyłów PM10.
W ciągu godziny po zamarzniętym jeziorze przeszło sto osób. Lód załamał się pod turystami ok. 10 metrów od brzegu Morskiego Oka.
Wyniki sekcji zwłok mają być znane na początku przyszłego tygodnia. Ciała trójki młodych mężczyzn znaleziono w budynku szatni sportowej klubu Łęgi w Nowej Białej 1 stycznia.
Pogoda od nowego roku nie rozpieszcza mieszkańców południowej Polski. Nad województwem małopolskim nadal wisi mgła, na Podhale wrócił halny.
- Przed północą niemal wszystkie patrole policyjne były zaangażowane w dziesiątki interwencji dotyczących nielegalnego wynajmu miejsc noclegowych - mówi Roman Wieczorek z policji w Zakopanem. Sprawą zajmie się teraz miejscowy sanepid.
Narciarze i snowboardziści wykorzystują ostatni dzień otwartych stoków. W Krynicy tłumy. Od jutra wyciągi narciarskie będą zamknięte aż do 17 stycznia
Co roku do Zakopanego i na Podhale przyjeżdżało na święta Bożego Narodzenia mnóstwo turystów. W tym roku jest inaczej, turystów odstraszyły obowiązujące ograniczenia (formalnie w hotelu lub pensjonacie można zamieszkać tylko podczas podróży służbowej). W dodatku po świętach, 28 grudnia, zacznie obowiązywać "narodowa kwarantanna": miejsca noclegowe będą wtedy niedostępne również dla osób podróżujących służbowo. Przede wszystkim jednak zamknięte zostaną wszystkie stacje narciarskie, a w sylwestra dodatkowo będzie obowiązywał zakaz przemieszczana się.
W Kościelisku góralska pasterka odprawiona została nie w kościele, ale w kapliczce na Prędówce na zboczu Gubałówki - z Zakopanem i Tatrami w tle. Zwrócona ku górom kapliczka ufundowana została przez Andrzeja i Agnieszkę Prędowskich w 1909 roku.
Na razie nie ma jeszcze danych z grudnia, ale już wiadomo, że w tym roku turystów w Tatrach było o kilkaset tysięcy mniej niż w 2019 r.
Tylko do niedzieli narciarze mogą korzystać ze stoków. Do szusowania zachęcają wszystkie duże stacje narciarskie w regionie, nawet należące do państwowych Polskich Kolei Linowych, mimo że rząd postanowił w okresie świąteczno-noworocznym ograniczyć funkcjonowanie wyciągów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.