Do tragicznego wypadku doszło w sobotę w rejonie Rysów. Turysta, który podchodził na Rysy, zsunął się z górnej części szlaku. Wskutek upadku zmarł w szpitalu.
W niedzielę ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego odnaleźli w rejonie Giewontu zwłoki turysty.
Przez cały dzień ratownicy Horskiej Zachrannej Słuzby (odpowiednik naszego TOPR) poszukiwali dwójki polskich turystów w wieku 54 i 58 lat. Para wyszła dzień wcześniej z chaty Majlath nad Szczyrbskim Plesie, pozostawiając swoje rzeczy osobiste.
Kobieta, która szła na polanę Kalatówki, straciła przytomność. Przy szlaku znaleźli ją inni turyści, od razu wezwali pomoc. Okazało się, że kobieta jest pod wpływem alkoholu. Ratownicy TOPR sprowadzili ją do Zakopanego.
Śmigłowiec Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowi Ratunkowego wyleciał po turystę, który spadł z grani w Tatrach Wysokich.
Dwie zmarznięte i zmoknięte obywatelki Tajwanu zauważyli turyści wędrujący na Kasprowy Wierch. Ratownicy odnaleźli je 800 m powyżej Myślenickich Turni. - Jedna nie była w stanie iść nawet w naszej asyście. Wysłano po nią śmigłowiec - słyszymy w TOPR.
Warunki do uprawiania turystyki w Tatrach są niekorzystne. Po ostatnich opadach śniegu został wprowadzony trzeci stopień zagrożenia lawinowego.
Dwie nietypowe interwencje odnotowali ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jedna turystka odmroziła pośladki. Z kolei turysta wybrał się na wycieczkę z siekierą zamiast czekana.
W Białce Tatrzańskiej silny wiatr przewrócił dużą drewnianą bramę na przechodniów. Na miejscu reanimowano dwie osoby: 67-letnią kobietę i 9-letnie dziecko. Niestety, kobieta zmarła.
8 marca 2018 roku zmarł w Zakopanem ratownik Jan Krupski. Członkiem TOPR był od 1945 roku, uczestniczył w 33 wyprawach ratunkowych.
Wychłodzeni, bez sił do szybkiej wędrówki, bez stosownego sprzętu i światła - w takim stanie byli turyści, uratowani przez ratowników TOPR. Wcześniej zgubili szlak i przeszli na słowacką stronę, ale nie mając ubezpieczenia, odmówili dalszego marszu w kierunku mających ich sprowadzić na dół słowackich ratowników.
O sporym szczęściu może mówić turysta, który poślizgnął się na szlaku na Rysy w Tatrach. Kiedy się zsuwał po stromym zboczu, potrącił jeszcze innych turystów. Na miejsce wypadku dotarł śmigłowiec TOPR, dwie osoby zostały przetransportowane do szpitala.
Ratownicy TOPR odnaleźli w niedzielę w rejonie Gąsienicowej Turni ciało turysty. Mężczyzna w czwartek wyruszył z Kasprowego Wierchu do Doliny Pięciu Stawów Polskich.
Zakończyły się zimowe ferie dla uczniów. Ratownicy TOPR odnotowali w tym czasie 1495 wypadków narciarskich i snowboardowych.
Kolejna akcja TOPR-owców. Helikopter z ratownikami ruszył na pomoc dwójce turystów, która z powodu mocnego wychłodzenia i odmrożeń nie była w stanie samodzielnie zejść z Wołowca w Tatrach Zachodnich.
Wypadek polskich turystów w Tatrach słowackich. Kobieta spadła z nawisem śnieżnym kilkaset, a jej partner kilkadziesiąt metrów. Na szczęście nie odnieśli poważnych obrażeń. W akcji ratunkowej wziął udział śmigłowiec TOPR-u.
W górach od początku lutego sypie i mrozi - tylko w weekend w Tatrach spadło około 50 cm puchu. Warunki do uprawiania wszystkich rodzajów narciarstwa są wyśmienite. Duża liczba turystów i narciarzy przekłada się niestety na liczbę wypadków narciarskich.
Trzech turystów utknęło w niedzielę wieczorem w rejonie Kopy Kondrackiej w Tatrach. Nie mieli odpowiednich ubrań ani sprzętu. Na dół w trudnych warunkach sprowadzili ich ratownicy TOPR-u.
Po sobotnich niezbyt intensywnych opadach śniegu ratownicy po obu stronach Tatr ogłosili trzeci stopień zagrożenia lawinowego.
Tatrzański Park Narodowy i Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ostrzegają przez trudnymi warunkami w Tatrach. Szlaki są bardzo mocno oblodzone.
W "miejskich kozaczkach" wybrała się turystka na wycieczkę w Tatry. O ile udało jej się wspiąć do Czarnego Stawu pod Rysami, to nie poradziła sobie z powrotem.
Ratownicy TOPR ogłosili trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Warunki w Tatrach są trudne - przekonali się o tym w ostatnich kilkunastu godzinach turyści, którzy zgubili się na szlaku.
"Anioł stróż był na miejscu" - tak Adam Marasek z TOPR-u komentuje wypadek turystów pod Rysami.
Po kilkunastu dniach odwilży na Podhale powrócił mróz, co znacznie utrudnia poruszanie się nie tylko po ulicach, ale i w górach. Mimo przenikliwego zimna, gęstych chmur i mgły w Tatry wyruszyło w sobotę wiele osób. Doszło do kilku groźnych wypadków.
Grupa biegaczy w sportowych butach wspinała się po oblodzonym szlaku w Tatrach. Nie mieli sprzętu zimowego, o używanie którego apelują TOPR i TPN. W Tatrach cały czas panują trudne warunki turystyczne.
Pracowity weekend mieli ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W Tatrach panują trudne warunki.
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe podsumowało 2017 rok. Doszło w tym czasie do 669 wypadków turystycznych, 25 taternickich (w tym dwóch jaskiniowych). To o blisko jedną czwartą więcej niż rok wcześniej.
Blisko pół setki turystów trzeba było po zmroku sprowadzać znad Morskiego Oka, do którego prowadzi dziewięciokilometrowy asfaltowy trakt, gdy utknęli w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Identyczna sytuacja zdarzyła się niemal rok wcześniej. Wtedy dzień przed sylwestrem, gdy zapadł zmierzch, nad tym największym tatrzańskim jeziorem nie potrafiło sobie poradzić 80 osób, w tym 22 dzieci.
Wszystkie szlaki w Tatrach są twarde i oblodzone. Panują trudne warunki turystyczne.
Trzeci stopień zagrożenia lawinowego obowiązuje w Tatrach.
14 ratowników TOPR wzięło udział w akcji ratunkowej w czwartek wieczorem. Młody turysta utknął w żlebie poniżej Koziego Wierchu. Ze złamaną nogą trafił do szpitala. W Tatrach panują bardzo trudne warunki turystyczne.
Na Podhale ciągną rzesze turystów, tymczasem warunki w Tatrach są bardzo trudne - szlaki są zalodzone. Nad Morskim Okiem utknęło 45 osób. Po słowackiej stronie gór w ostatnich dniach zginęło czterech turystów. A turyści idą na szlaki w adidasach.
"W ostatnich dniach nasi pracownicy spotkali w górach turystów w butach typu adidas, którzy kierowali się w stronę Czerwonych Wierchów i Giewontu" - czytamy w komunikacie Tatrzańskiego Parku Narodowego. W Tatrach panują bardzo trudne warunki. W ostatnich dniach po słowackiej stronie gór zginęły cztery osoby, w tym 25-letni Polak.
14-latka walczy o życie, a jej 11-letni brat został ranny - to skutki poślizgnięcia w Tatrach słowackich. Lekkie obrażenia odniósł ojciec dzieci. Ratownicy ostrzegają, że warunki w Tatrach są bardzo trudne. Góry są pokryte lodem.
Grupa 40-50 osób utknęła na drodze z Morskiego Oka do Palenicy Białczańskiej. Zwrócili się do służb z prośbą o pomoc w dotarciu do parkingu.
Wiele pracy mieli polscy i słowaccy ratownicy w Tatrach we wtorek. Dzień rozpoczął się od tragicznego w skutkach wypadku 25-letniego Polaka, który zginął w Dolinie Małej Zimnej Wody. Później w sąsiedniej Dolinie Staroleśnej zginął czeski turysta. Ratownicy ostrzegają: Warunki w Tatrach są bardzo niebezpieczne.
Bardzo trudne warunki turystyczne panują w Tatrach. W poniedziałek od rana do wczesnych godzin południowych ratownicy TOPR udzielili pomocy 6 osobom, które doznały urazów w wyniku poślizgnięć i długich zjazdów po oblodzonym śniegu. Po słowackiej stronie były ofiary śmiertelne.
Silny wiatr na Podhalu i w Tatrach. Według zapowiedzi w porywach jego prędkość może dochodzić do 130 km/godz. Komenda Powiatowa Policji w Zakopanem zamyka drogę Oswalda Balzera.
"Na szczęście tym razem skończyło się na strachu" - tak ratownicy TOPR-u opisują akcję ratunkową w rejonie Mnicha. W środę zeszła lawina, porwała trzy osoby. Żaden z turystów nie odniósł obrażeń.
W Tatrach panują bardzo trudne warunki - zalega gruba warstwa zmrożonego śniegu. Mimo to wielu turystów nie rezygnują ze zdobywania szczytów, narażając się na ogromne niebezpieczeństwo. Dowodem wydarzenia z ostatniego weekendu. Cud, że nie doszło do tragedii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.