Sprawa jest skandaliczna. Według naszych informacji ponad tysiąc pracowników zostało pozbawionych należnych im wynagrodzeń i sprzedanych firmie-krzak - grzmiał Adrian Zandberg w Krakowie. Działacze partii Razem nie wykluczają, że sprawą zaległych wynagrodzeń dla pracowników spółki Bezpieczny List zainteresują też prokuraturę.
Działacze partii Razem zebrali się w czwartek pod klubem studenckim Żaczek w Krakowie, by poinformować media o tym, że składają zawiadomienie do Państwowej Inspekcji Pracy.
- Sprawa jest skandaliczna. Od kilku dni dziesiątki pracowników spółki zależnej od InPost zwracają się do nas z prośbą o interwencję. Według naszych informacji ponad tysiąc pracowników w całym kraju zostało pozbawionych należnych im wynagrodzeń i sprzedanych firmie-krzak, która im tych pieniędzy nie wypłaci - gromił Adrian Zandberg z zarządu krajowego Razem.
Wszystkie komentarze