Decyzja prezydenta Jacka Majchrowskiego, który nie będzie kandydował po raz szósty na prezydenta Krakowa, jest najlepsza z możliwych i przecina męczące spekulacje: niezależnie od tego, kto wygra wybory, samorządowe struktury miejskie czeka istotna zmiana.
Rząd Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy nie będzie szybko procedował dokumentów związanych z aktami kandydatury do organizacji letnich igrzysk olimpijskich w Polsce. Starania naszego kraju o taką imprezę obiecał w Zakopanem tuż przed wyborami prezydent Andrzej Duda.
Ja nie byłem przekonany, że to dobra decyzja Senatu - mówił u Bogdana Rymanowskiego Michał Kobosko z Polski 2050 o głosowaniu przeciw kandydaturze Marka Pęka z PiS na wicemarszałka Senatu. A politycy KO i Lewicy zapowiadali, że możliwa jest zmiana stanowiska.
Niekompetencja, chamstwo, bałaganiarstwo, hipokryzja i apel o dymisję przewodniczącego komisji z PiS - środowa sesja rady miasta, choć miała tylko jeden punkt, była pełna wzajemnych oskarżeń. O meritum, czyli samej uchwale w sprawie audytu krajobrazowego, niewiele można się było dowiedzieć.
Na długo przed wyborami Joachim Brudziński otrzymał list, z którego wynika, że zajmowanie taniego mieszkania komunalnego przez posłankę PiS Annę Paluch może być kłopotliwe dla partii - dowiaduje się "Wyborcza". Władze PiS nic z tym nie zrobiły, co mogło zaważyć na słabszym wyniku tej formacji w okręgu nowosądecko-podhalańskim.
Posłanka Agnieszka Ścigaj nie widzi wielkich szans na powstanie nowego rządu Mateusza Morawieckiego. Krytykuje niechęć do współpracy pozostałych klubów i to, że "Trzecia Droga okazała się odnogą" i nie skorzystała z okazji do stworzenia rządu razem z PiS.
Marek Pęk, senator z okręgu podkrakowskiego, przepadł w wyborach na wicemarszałka Senatu. Odrzuciła go większość, którą w przeszłości wielokrotnie lżył. Miał z tego powodu problemy z komisją etyki.
Senator z Krakowa był kandydatem PiS na marszałka Senatu. W głosowaniu poparło go 33 parlamentarzystów. Pęk nie zostanie również wicemarszałkiem Izby Wyższej.
Nie pozwólmy na to, by osoby, których działania podważały i nadal mogą podważać praworządność, zajmowały kluczowe stanowiska w państwie - piszą twórcy internetowej petycji przeciwko powołaniu Elżbiety Witek na wicemarszałkinię nowego Sejmu.
Nie było świętowania niepodległości, ale straszenie Unią Europejską. Jarosław Kaczyński w zapowiadanym od kilku dni "zasadniczym wystąpieniu" w Krakowie rysuje scenariusz "dominacji Francji i Niemiec" w Europie, zapowiada walkę z opozycyjnym rządem i zjazd sił patriotycznych w styczniu.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości podczas uroczystości na placu Piłsudskiego w Warszawie zapowiedział, że w sobotę 11 listopada pojawi się w Krakowie. W wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej dodał, że w hali Sokoła wygłosi "bardziej zasadnicze wystąpienie", również dotyczące rozliczeń w PiS po wygranych/przegranych wyborach.
- Chcę poznać wydatki skarbu państwa na funkcjonowanie zespołu parlamentarnego do spraw rozwiązań komunikacyjnych, na czele którego stanął Arkadiusz Mularczyk. A także działania w sprawie nieprawidłowości z wizami w MSZ i w sprawie odszkodowań od Niemiec - informuje Ludomir Handzel, prezydent Nowego Sącza.
Jarosław Korabik, dotychczasowy dyrektor Zakładu Utylizacji Odpadów podległych burmistrzowi Myślenic z PiS, został członkiem zarządu spółki Orlen Upstream. Jest kolejną osobą z tego regionu, która trafiła do tej spółki. Będzie nią kierował razem ze znajomą Daniela Obajtka.
Na sobotę PSL zwołał Radę Naczelną z udziałem najważniejszych polityków tej partii. - Będziemy też zastanawiać się, czy przyjąć w nasze szeregi działaczy PiS, którzy wyrażają wolę dołączenia do nas - dowiaduje się "Wyborcza".
W sierpniu 2023 r. Jarosław Kaczyński, w poczuciu pewności, że jego słowa mają moc rażenia większą niż homilie JPII, poszedł po całości bez jakiegokolwiek poczucia umiaru i wstydu.
- Najbardziej wk****a mnie sprawa tego mieszkania - mówi nam wyraźnie wzburzony jeden z mieszkańców Krościenka, wskazując palcem na lokal komunalny zajmowany przez Annę Paluch.
Jeszcze mamy nadzieję, że może nie wszystko stracone - pisze w felietonie dla orlenowskiego "Dziennika Polskiego" Ryszard Terlecki z PiS. Ocenia jednak, że nie warto łudzić się na próżno, bo i tak opozycja przejmie władzę. Dostaje się Platformie, której "spieszy się do władzy" i młodym, którzy potraktowali wybory jak "imprezę, ubaw po pachy".
Zapiąć pasy, przygotować się na polityczne turbulencje. Mogą potrwać wiele miesięcy, albo i dłużej, nawet jeśli przyjąć, że prezydent Andrzej Duda nie będzie utrudniał do ostatniego możliwego momentu powstania rządu z Donaldem Tuskiem na czele. Warszawskie gabinety to przecież czubek góry lodowej, której rozmiary trudno oszacować.
"Rektor nie wyraził zgody na Pani zatrudnienie" - przeczytała Ewelina Pytel, liderka małopolskiego KOD, w piśmie od Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Ubiegała się o stanowisko asystentki. Okazała się najlepsza, ale rektor uczelni wolał unieważnić konkurs, niż przyjąć ją do pracy.
Wicemarszałek Sejmu kończącej się kadencji Ryszard Terlecki z PiS-u oświadcza: - Rozmawiamy z różnymi posłami z opozycji. Posłanka PSL Urszula Nowogórska przyznaje, że dostała propozycję z PiS-u: - Natychmiast ucięłam rozmowę.
O siedem tysięcy mniej głosów niż cztery lata wcześniej otrzymała w okręgu nowosądecko-podhalańskim posłanka Anna Paluch z PiS. Sama przyznaje, że nie zdobyła teraz mandatu m.in. przez zajmowanie mieszkania komunalnego mimo wysokiego uposażenia.
Nowych posad będą musieli sobie wkrótce poszukać m.in. najbardziej rozpolitykowana kuratorka oświaty w Polsce, prezes Orlenu i krakowski komendant policji, który 18. dnia każdego miesiąca do ochrony prezesa PiS wysyła setki policjantów.
"Zarząd Województwa Małopolskiego podjął decyzję o unieważnieniu konkursu" - to fragment komunikatu, który w piątkowe popołudnie pojawił się na stronie urzędu marszałkowskiego. Zespół Teatru im. Słowackiego w Krakowie może więc - przynajmniej na moment - odetchnąć, bowiem konkurs od samego początku próbowano przeprowadzić z naruszeniem prawa.
Na Krupówkach podeszliśmy do miejscowych, w strojach góralskich. Spytaliśmy, czy wezmą nasze ulotki. Kolega, który mi towarzyszył, był przekonany, że pewnie będzie od razu odmowa, i rzucił: "Pewnie nie chcecie, bo wolicie PiS?". A górale na to: "Nie, nie, panowie, my się zastanawiamy, na kogo głosować".
Kurz bitewny po wyborach nie opadnie jeszcze przez długi czas. Istnieje również duże prawdopodobieństwo, że w najbliższych miesiącach czeka nas okres wielkiej pisowskiej smuty i przeciągania przez prezydenta do ostatniej możliwej chwili momentu powołania rządu złożonego z polityków KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy. Wszystko to nie zmienia faktu, że opozycyjni politycy z Krakowa i Małopolski mają przed sobą stos zadań niecierpiących zwłoki.
Pytamy, jak to się stało, że było tak dobrze za PiS, a jednak nawet w Laskowej poparcie spadło? Po kolei słyszymy, że zagłosowali młodzi, "co niewiele o życiu wiedzą", "przekupieni przez opozycję", "sprzedawczyki, co nie wiedzą, co to patriotyzm".
- Opozycja musi pokazać, że potrafi dogadać się ze sobą, nie może wynosić na zewnątrz nieuniknionych konfliktów np. o stanowiska czy program. PiS będzie wszystkie konflikty podgrzewać i grać na to, by rząd stracił większość - mówi prof. Antoni Dudek, politolog i historyk.
Zwalnia się stanowisko wojewody Małopolski po tym, jak Łukasz Kmita zdobył mandat poselski. Kto go zastąpi? Politycy zwycięskiej koalicji zapowiadają, że nowy wojewoda wyłoniony z PiS stanowiska długo nie zagrzeje.
Mateusz Janicki, aktor i związkowiec z Teatru im. Słowackiego, który zasiada w komisji mającej wyłonić nowego dyrektora, mówi: - Koperta jednego z kandydatów była otwarta. Nikt nie wręczył nam do podpisu protokołu z posiedzenia, zamiast tego zobligowano nas do podpisu klauzuli poufności. A w komisji zasiada facet reprezentujący stowarzyszenie, które nie ma nawet swojej strony internetowej.
Władze PiS zgubiła pycha i zbytnia wiara w wyborczy sukces pod Tatrami. Rykoszetem dostała Anna Paluch, która o swoją klęskę może obwiniać również Beatę Szydło, odpowiedzialną za kampanię wyborczą w Małopolsce.
W Podgórzu Lewica wygrywa z PiS i Trzecią Drogą, na osiedlu Avii Konfederacja lepsza niż PiS. Sprawdziliśmy, jak głosowali wyborcy w krakowskich komisjach z najwyższą frekwencją i w tych, w których głosowanie trwało do późnych godzin nocnych.
Urząd Marszałkowski w Krakowie robi wszystko, by zataić przebieg konkursu na dyrektora Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie. Najpierw odmówił dziennikarzom informacji o tym, kto zasiądzie w jury konkursu i ile osób w ogóle w nim wystartowało. A teraz, wbrew prawu, zobligował jurorów do podpisania klauzuli poufności - i założył im knebel, by o tym, co dzieje się na drzwiami urzędu, nikomu nie mówili.
Mieszkańcy miast gremialnie odmówili udziału w referendum, ale w powiatach wiejskich frekwencja przekroczyła wymagane 50 proc. Ci, którzy odpowiedzieli na pytania rządu PiS, w 90 procentach zaznaczali przy czterech pytaniach "nie".
Są gminy na Podhalu, w których PiS zanotowało o 20 proc. mniejsze poparcie niż cztery lata temu. Zyskują za to Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga. Poparcie dla Konfederacji w regionie bez większych zmian.
Anna Pieczarka z PiS i Władysław Kosiniak-Kamysz z Trzeciej Drogi zdobyli mandat poselski w okręgu tarnowskim. Kto jeszcze zasiądzie w sejmowych ławach?
Wiemy już, kto znajdzie się w poselskiej drużynie z Krakowa. Podział jest następujący: po pięć mandatów dla PO i PiS, dwa mandaty dla Trzeciej Drogi i po jednym dla Lewicy i Konfederacji.
Prawo i Sprawiedliwość wygrywa pod Tatrami, ale uzyskuje wynik gorszy niż cztery lata temu. Świetny wynik zanotowała Trzecia Droga, dużym poparciem wśród górali cieszy się także Koalicja Obywatelska oraz Konfederacja.
Lipnica Wielka, Jabłonka, Słopnice i Laskowa - niewielkie miejscowości na południu Polski od lat są bastionem PiS. W tym roku jednak poparcie dla PiS znacząco spadło.
Cząstkowe dane wskazują, że pakt senacki w Krakowie, czyli Bogdan Klich i Jerzy Fedorowicz, zmiótł PiS z wyborczej planszy. - Ale to nie koniec walki - zapowiada Bogdan Klich. - Teraz trzeba szybko wyłonić kandydata na premiera, pokazać jedność i odkleić działaczy PiS od posad.
Marszałek Sejmu, trzech wiceministrów, trzy posłanki, były europoseł i inni prominentni działacze PiS w regionie - wszyscy startowali z listy PiS w okręgu nowosądecko-podhalańskim. - Walczyliśmy w PiS wewnętrznie, bo ktoś musi odpaść - nie kryją. Z Sejmem najpewniej pożegnały się posłanki Elżbieta Zielińska i Anna Paluch.
Copyright © Agora SA